Z jakiego powodu zamknięto Almę w Pruszkowie?

W ubiegłym tygodniu informowaliśmy, że pruszkowska Alma prawdopodobnie została zamknięta na stałe. Dziś potwierdzają to właściciele spółki i wyjaśniają dlaczego do tego doszło.

Zamknięcie marketu Alma wywołało niemałe poruszenie wśród pruszkowian. 28 września zablokowano automatyczne drzwi wejściowe do placówki i wywieszono kartkę z napisem: „sklep nieczynny”. Za pomocą maila zwróciło się do nas wielu czytelników, w tym rozgoryczonych pracowników Almy. – Zrobili pracowników w ciula, nie chcą dawać wypowiedzeń tylko przenoszą na Skorosze na trzy miesiące bo mogą. A co dalej? To sami nie wiedzą… – pisała Sabina.

Przedstawiciele sieci odpowiedzieli na nasze pytania i przede wszystkim potwierdzili, że sklep został zamknięty na zawsze. Dlaczego? – 15 września tego roku spółka Alma Market SA złożyła wniosek o otwarcie postępowania sanacyjnego. Jest to forma postępowania restrukturyzacyjnego i jego celem jest reorganizacja działania firmy. Zgodnie z zapowiedzią i informacjami podawanymi w sprawozdaniach spółki, placówki, które nie przynoszą odpowiednich przychodów będą ograniczane powierzchniowo lub zamykane – mówi nam Monika Moskwa, rzecznik prasowy Alma Market SA.

Co będzie z dotychczasowymi pracownikami placówki handlowej w Pruszkowie? – W związku z zamknięciem placówek w Pruszkowie i Piasecznie Alma Market SA umożliwiła załodze zmianę miejsca pracy na pozostałe sklepy sieci w Warszawie. Część osób zdecydowała się skorzystać z nowych propozycji firmy Alma Market SA – podkreśla Moskwa.

O tym, że Alma ma problemy wiadomo od dawna. Sieć ma ogromne problemy finansowe. Warto dodać, że do krakowskiego sądu wpłynął wniosek o upadłość tej firmy. Złożył go dostawca owoców oraz warzyw. Nie oznacza to jednak, że cała sieć marketów przestanie istnieć.