Wybita szyba w autobusie ZG, kierowca jedzie dalej

Region

Kilkudziesięciocentymetrowa dziura w szybie, przez którą swobodnie może wychylić się dorosły człowiek, nie przeszkodziła kierowcy autobusu linii zastępczej ZG w kontynuowaniu kursu. Mimo mrozu i zagrożenia, że odpadać zaczną kolejne kawałki szkła.

Z prośbą o interwencję w tej sprawie zwrócił się do nas jeden z czytelników. – Autobusy, które obsługują linie zastępcze pozostawiają czasem wiele do życzenia, ale to, co dziś zobaczyłem zszokowało mnie totalnie. Otóż autobus obsługujący linię ZG według mnie nie powinien w ogóle wyjechać na trasę. Oprócz dziwnych dźwięków, jakie wydobywały się z silnika, głośnych że nie dało się słyszeć własnych myśli, to autobus po prostu wozi ludzi z wybitą szybą. To już totalna przesada – oburza się pan Marek.

Incydent miał miejsce w piątek, 19 stycznia. Tego samego dnia o wyjaśnienia poprosiliśmy Koleje Mazowieckie, które obsługę linii ZG zleciły prywatnemu przewoźnikowi. Co usłyszeliśmy? – Spółka zwróciła się do przewoźnika Europa Express z prośbą o wyjaśnienie opisanej sytuacji. Podkreśliliśmy, że tego typu przypadek nie powinien mieć miejsca, a ponadto, że autobus, w przypadku utraty ciągłości oszklenia, czy powłok blacharskich powinien zostać natychmiast wycofany z ruchu celem poddania naprawie, zaś spółka KM powinna zostać poinformowana o okolicznościach zdarzenia i podjętych w ramach zdarzenia działaniach – mówi nam Jolanta Maliszewska z biura prasowego KM.

Co na swoje usprawiedliwienie ma operator linii ZG? Otóż pomysłodawcami kontynuowania jazdy uszkodzonym autobusem mieli być… pasażerowie. – W odpowiedzi otrzymaliśmy informację, że autobus wyjechał w takim stanie, ponieważ pasażerom zależało na punktualnym odjeździe (było to ok. godz. 6.00). Autobus odjechał i został podmieniony na swój kolejny odjazd z Warszawy o godz. 8.00 rano. Ze względu na potrzeby pasażerów kierowca wyjątkowo zgodził się kontynuować jazdę. Przedstawiciel przewoźnika podkreślił, że jazda realizowana była bez zagrożenia życia ludzi – wyjaśnia Maliszewska.

A jakie są Wasze doświadczenia z podróżą linią ZG i innymi liniami zastępczymi? Piszcie w komentarzach i na kontakt@wpr24.pl.

Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.