Kładki nie ma i nie będzie. Kiedyś powstanie tunel.

Region

Mieszkańcy posesji położonych na granicy Pruszkowa i Piastowa, przy ul. Bohaterów Warszawy nie mają jak dostać się na przeciwną stronę torów. Przechodzą więc przez nieczynny przejazd, narażając tym samym swoje życie.

Kładka nad torami kolejowymi łącząca ulice: Grunwaldzką i Tuwima z Warszawską i Broniewskiego istniała wiele lat. Niestety, z powodu złego stanu technicznego jakiś czas temu została zdemontowana. Od tamtej pory zaczął się koszmar mieszkańców.

Aby dostać się na drugą stronę torów, muszą skorzystać z kładki w Pruszkowie, której czas świetności dawno minął, albo udać się na stację PKP w Piastowie. W obu przypadkach mają do przejścia średnio 2-3 km. Wybierają więc inną trzecie rozwiązanie, czyli dzikie przejście przy nieczynnym przejeździe kolejowym, tuż przy ul. Grunwaldzkiej.

– Tu jest bardzo niebezpiecznie, ale ludzie tędy chodzą, bo nie mają innego wyjścia – mówi pani Maria, mieszkanka jednego z pobliskich bloków. Chodnik od torów dzieli w tym miejscu odległość tylko 2 metrów, teren jest nieoświetlony. Przechodzą tędy matki z dziećmi w wózkach, ludzie z rowerami i zwierzętami. – Kilka osób już tu zginęło. Zastanawiam się, ile tragedii musi się jeszcze wydarzyć, żeby władze wreszcie coś z tym problemem zrobiły. Najlepszym wyjściem byłoby przejście podziemne, ale to pewnie marzenie ściętej głowy – dodaje pani Maria.

– Stara kładka musiała zostać zdemontowana, ponieważ stwarzała zagrożenie dla przejeżdżających pociągów – tłumaczy Elżbieta Korach, naczelnik wydziału inwestycji Urzędu Miejskiego w Pruszkowie. – Obecnie analizujemy możliwość budowy wiaduktu w tym miejscu, ale to leży w gestii PKP, które kolejne przejścia likwidują, a nie zapewniają niczego w zamian – mówi Korach.

Urzędnicy planują tu budowę tunelu przebiegającego od ul. Kościuszki do ul. Waryńskiego. – Projekt jest w fazie przygotowań. Jest to jedna z wielu koncepcji rozwiązań komunikacyjnych w Pruszkowie, ale w kwestii terminu realizacji nie ma żadnych ustaleń – mówi Krystyna Sławińska, naczelnik wydziału architektury, urbanistyki i zagospodarowania przestrzennego Urzędu Miejskiego w Pruszkowie.

Co na to PKP? – Linia kolejowa do Grodziska Maz. będzie modernizowana, dlatego nie przewidujemy tu jakichkolwiek inwestycji, gdyż nie posiadamy na to środków – tłumaczy Jan Strzelczak, zastępca dyrektora ds. eksploatacji Zakładu Linii Kolejowej w Warszawie.

Dodatkowym problemem mieszkańców tzw. starej papierni jest brak ogrodzenia wzdłuż torów. – Na całej trasie powstaną ekrany dźwiękochłonne, więc problem zniknie. Umowa na realizację już została podpisana, wiosną roboty ruszą pełną parą – zapewnia Strzelczak.

Bezpieczeństwo mieszkańców powinno być dla władz PKP i Pruszkowa priorytetem. Miejmy nadzieję, że dotrzymają obietnicy i wreszcie powstanie cywilizowane przejście dla osób mieszkających na granicy Pruszkowa i Piastowa.

Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.