O tych kaukaskich barszczach z roku na rok jest coraz głośniej. Wydzielają one olejki eteryczne, które w kontakcie ze skórą powodują bardzo bolesne oparzenia. Roślina ta może występować wszędzie. Krzew barszczu Sosnowskiego osiąga znaczne rozmiary – ponad półtora metra wysokości (średnio 3m), ma zwarty kwiatostan, a sama szerokość liści dochodzi do jednego metra.
Swoją obecność roślina już kilka dni temu zaznaczyła na warszawskim Ursynowie. W ubiegłym roku barszcz Sosnowskiego pojawił się również i w naszym regionie. Rósł w okolicy ul. Jarzynowej w Pruszkowie, wówczas usunięto dwa krzaki o wysokości ok. 1,7 m. Obecny był także w Brwinowie oraz w Grodzisku Mazowieckim.
Eksperci z barszcz.edu.pl wspólnie z Mazowieckim Wojewódzkim Inspektorem Ochrony Środowiska stworzyli mapkę występowania toksycznej rośliny na Mazowszu. Na mapie znalazły się takie miejsca jak: Brwinów, Brwinów – Galeria, Cegłów, Chrzanów Mały, Grodzisk Mazowiecki, Jaktorów, Kaski, Kłudzienko, Krakowiany, Nadarzyn – ul. Kwiatowa oraz ul. Pruszkowska, Piastów, Rokitno, Stara Wieś.
Jak informuje zespół ekspertów ze strony www.barszcz.edu.pl wystarczy półtorej minuty kontaktu z sokiem tej rośliny i kolejne dwie minuty nasłonecznienia, by na skórze pojawiły się oparzenia I stopnia. Ale same oparzenia to nie wszystko. Kontakt z rośliną może powodować obrażenia dróg oddechowych, nudności, bóle głowy i wymioty.
Jak postępować z niebezpiecznym barszczem? Przede wszystkim nie próbować usuwać go „na własną rękę”. Kiedy podejrzewamy, że znaleźliśmy w okolicy toksyczną roślinę najlepiej zabezpieczyć teren i zadzwonić na straż miejską.
O tym jak odróżnić barszcz Sosnowskiego od innych roślin można przeczytać tutaj.
Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.
