Milanówek nie ma szczęścia do przetargu na budowę nowych torów rowerowych. Jedyna oferta złożona w przetargu znacznie przekracza budżet inwestycji.
Nie mamy dobrych wieści dla miłośników wyczynowej jazdy na rowerze. Wciąż trzeba czekać na nowe tory rowerowe. Pumptrack i tor do dirty jumpu mają powstać na terenie sportowym przy u. Turczynek. Inwestycja ciągnie się miesiącami, a dokładnie przygotowania do jej rozpoczęcia.
Powód? Milanowski magistrat ma problem ze znalezieniem wykonawcy prac budowlanych. Oferta złożona w ostatnim przetargu przekracza zakładany na tę inwestycję budżet aż trzykrotnie! Firma Sorted z Piaseczna zażądała za wykonanie prac prawie 839 tys. zł. Tymczasem władze Milnówka na to zadanie chcą przeznaczyć zaledwie 250 tys. zł. Wszystko wskazuje więc na to, że przetarg zostanie unieważniony.
A jak mają wyglądać tory rowerowe? Tor do dirty-jumpu będzie miał długość 80 m i szerokość ok. 28 m. Projekt składa się ze zjazdu drewnianego, hopek oraz bandy zawracającej, zawiera także małe hopki dla amatorów w tym m.in. stolik oraz miski. Pumptruck będzie miał długość ok. 100 m i będzie wykonany z nawierzchni asfaltowej. Tor stworzy zamkniętą pętlę z alternatywną odnogą przejazdu. Kształt pumptracka został dostosowany do istniejących warunków terenowych oraz istniejącej zieleni wysokiej.
Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.
A może by Milanówek zrobił ścieżkę rowerową wzdłuż ulicy Królewskiej???