Byłeś na meczu i zrobiłeś ciekawe zdjęcie? A może nagrałeś filmik jak kibice cieszą się z wygranej? Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.
Widzewa kibicom piłkarskim przedstawiać nie trzeba. Łódzki klub w ostatnich latach borykał się z gigantycznymi problemami finansowymi, które doprowadziły klub do upadłości. Widzew powoli odbudowuje swoją pozycje w polskiej lidze, ale wspierany jest przez rzesze kibiców. I to oni w spotkaniu ze Zniczem Pruszków byli 12. zawodnikiem na murawie.
O tym, że mecz w Łodzi będzie nie lada wyzwaniem pruszkowianie wiedzieli już od 1. minuty. Na trybunach zasiadło prawie 17 tys. kibiców, problem w tym, że dopingowali głównie rywala. Pierwsza połowa spotkania nie była łatwa dla pruszkowskiego klubu. Gospodarze walczyli o zdobycie gola, jednak mimo stałego ataku pruszkowianie do szatni schodzili z czystym kontem. Zarówno jeśli chodzi o stracone jak i strzelone bramki.
Na pierwszego w tym spotkaniu gola kibice musieli czekać do 55. minuty. Wtedy Michalski wykorzystując rzut wolny umieścił piłkę w bramce pruszkowian. Podopieczni Andrzeja Prawdy jednak nie odpuścili. Co więcej duet Bochenek – Kubicki wykorzystał nieuwagę obrońców Widzewa i doprowadził do wyrównania. Piłkę w 83. minucie spotkania w siatce Wolańskiego umieścił Bochenek.
Spotkanie zakończyło się remisem 1:1 i podziałem punktów.
Już jutro żółto-czerwoni wybiegną na murawę w Pruszkowie. Tym razem nie będą walczyć w ligowych rozgrywkach. Wtorkowy mecz to spotkanie rundy wstępnej Pucharu Polski. Rywalem Znicza będzie Wisła Puławy
Byłeś na meczu i zrobiłeś ciekawe zdjęcie? A może nagrałeś filmik jak kibice cieszą się z wygranej? Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.