Trasa linii L23 nie zmieni się wraz z początkiem lutego, choć takie były plany. Gmina Raszyn nie porzuca swoich zamiarów. Urzędnicy cały czas pracują nad najlepszym rozwiązaniem.
O sprawie zmiany linii L23 mówi się już od dłuższego czasu. Pasażerowie autobusu, którzy chcą dostać się z Raszyna do Pruszkowa narzekają, że trasa autobusu jest zbyt długa. L23 jeździ przez Falenty i Laszczki, co znacznie wydłuża czas podróży.
Najkorzystniejszym rozwiązaniem byłby powrót do pierwotnej trasy, czyli Pruszków-Raszyn bez przejazdu przez Janki, Laszczki oraz Falenty. Nad takim rozwiązaniem pracuje gmina Raszyn. Początkowo mówiło się, że trasa L23 zmieni się wraz z nowym rokiem, następnie termin przesunięto na luty. Pasażerowie muszą poczekać. – Trwają rozmowy radnych. Ciężko mówić, kiedy nastąpi zmiana trasy L23 – mówi Monika Marszałek z Urzędu Gminy w Raszynie.
Poszkodowani nie będą mieszkańcy Laszczek i Falent. Zmiana trasy L23 wiąże się z uruchomieniem linii wewnętrznej. – Chodzi o zapewnienie transportu do Al. Krakowskiej. W ten sposób mieszkańcy Falent i Laszczek będą mogli łatwiej dostać się do Warszawy czy Pruszkowa. Od decyzji radnych i zabezpieczenia środków zależy, czy linia wewnętrzna będzie darmowa. Z kolei w przypadku L23 rozważane jest zwiększenie ilości kursów w godzinach szczytu – przedstawia Marszałek.
Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.