Problem z zabłąkanymi psami

Region

Dwa pekińczyki biegały po al. Krakowskiej w Raszynie. Ich znalazca przez dwa dni walczył ze schroniskiem na Paluchu, policją i urzędnikami z Raszyna. W końcu losem zainteresowało się schronisko z Milanówka – podaje portal gazeta.pl

W trakcie jazdy po ulicy Krakowskiej w Raszynie pan Filip i jego żona zauważyli dwa małe psy, błąkające się w pobliżu ruchliwej ulicy. Postanowili zabrać je z tego niebezpiecznego miejsca i zawieźć do schroniska na Paluchu. Niestety ten ludzki odruch skończył się dwudniowa walką z urzędnikami i pracownikami schroniska.

Po przyjeździe do schroniska pan Filip wypełnił stosowne formularze. W rubryce dotyczącej miejsca znalezienia zwierząt zgodnie z prawdą wpisał Raszyn. Od tego momentu zaczęły się jego kłopoty. Pracownicy stwierdzili, że nie mogą przyjąć psów, bo nie mają podpisanej umowy z Urzędem Gminy. Jednak powiedzieli panu Filipowi, by zawiózł znalezione psy do komisariatu policji w Raszynie.

Policjanci przyjęli znalezione pekińczyki, ale tylko na kilka godzin. Jeszcze tego samego dnia zadzwonili do pana Filipa by odebrał psy, bo mimo prób nie udało im się skontaktować z żadnym z urzędników. Zwierzęta na noc trafiły do mamy pana Filipa, ponieważ on sam ma dwa inne psy.

Następnego dnia pan Filip wraz ze znalezionymi pieskami udał się do urzędu gminy. Niestety tam również nikt nie chciał przyjąć zwierzaków. Mimo tego znalazca zostawił dwa pekińczyki w sekretariacie. Urzędnicy tłumaczyli, że gmina nie przyjmuje zwierząt od osób fizycznych. Nikt nie jest w stanie ustalić czy dana osoba przynosi znalezione psy, które błąkały się po ulicach, czy chce się pozbyć w ten sposób swojego pupila.

Dwa niewielkie pekińczyki cały dzień przespały w sekretariacie urzędu. Gmina rozmawiała o ich losie ze schroniskiem na Paluchu. Ostatecznie psy trafiły do schroniska w Milanówku, gdzie zamieszkały w pomieszczeniach biurowych. Teraz czekają na nowego właściciela.

Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.

Grill gazowy