Pociągi dla KM jednak od Stadlera ?

Region

Szwajcarska firma Stadler po unieważnieniu przez KM przetargu na dostawę 16 pociągów skierowała sprawę do sądu. Okazało się, że mazowiecka spółka kolejowa zrobiła to bezpodstawnie. Teraz producent domaga się podpisania umowy.

Sprawa dotyczy unieważnionego przetargu na dostawę 16 elektrycznych składów, które miały obsługiwać m.in. linię do planowanego lotniska w Modlinie. Koleje Mazowieckie po ogłoszeniu zwycięzcy przetargu, czyli firmy Stadler, unieważniły go. Powodem rezygnacji z zakupu była zbyt duża cena brutto zaproponowana przez szwajcarską firmę, która wynosiła 93 mln euro. KM na zakup pociągów chciała przeznaczyć 79 mln euro.

Po unieważnieniu przetargu Stadler złożył protest do Krajowej Izby Odwoławczej twierdząc, że przewoźnik powinien uwzględnić cenę netto (76 mln euro), a nie brutto. Dzięki temu KM zmieściłaby się w budżecie. Dodatkowym argumentem Szwajcarów był fakt, że jest firmą spoza UE podlegającą innym normom prawnym i doliczony podatek VAT można byłoby szybko odzyskać. KIO przyznała rację Stadlerowi jednak KM skierowały sprawę do sadu. Ten również przyznał racje Szwajcarom. Przedstawiciele Stadlera w swoim oświadczeniu napisali, że wyrok sądu jest ostateczny i prawomocny. Dodatkowo firma oczekuje jak najszybszego podpisania umowy, bo dostawa pociągów ściśle wiąże się z Euro 2012.

Artur Radwan, prezes Kolei Mazowieckich zaznacza, że przetarg musi zostać skontrolowany przez Urząd Zamówień Publicznych. Po otrzymaniu wyników KM podejmie decyzję w tej sprawie. Według Piotra Sporendałowicza, przegrana w sądzie nie oznacza, że przewoźnik musi podpisać umowę ze Stadlerem. Mazowsze, które jest właścicielem KM musi sprawdzić czy posiada pieniądze na podpisanie tego przetargu.

Jednak to nie jedyny problem KM z przetargami. Pod koniec ubiegłego roku Adam Struzik, marszałek województwa podpisał umowę z bydgoską Pesą na dostarczenie 20 pociągów. Zrobił to przed rozpatrzeniem protestów, które również złożyła firma Stadler. W tym przypadku sąd również przyznał rację Szwajcarom twierdząc, że Pesa nie spełniła wymaganych w przetargu warunków. Władze Mazowsza nie rozpisały jednak ponownie przetargu tłumacząc się dużą dziurą w budżecie województwa.

Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.