Planujesz zakup mieszkania? Przeczytaj Dodatek Nieruchomości!

Klamka zapadła. Podjęliśmy decyzje, że kupujemy mieszkanie. Tylko, że to dopiero początek długiej i niekiedy wyboistej drogi. Przed nami jeszcze szereg innych, równie ważnych decyzji. Na co kupujący musi się przygotować? O tym przeczytasz w Dodatku Nieruchomości. Zapraszamy do lektury!

Wiele osób, zwłaszcza tych na co dzień pracujących w Warszawie, przy zakupie mieszkania staje przed dylematem: stolica czy podwarszawska miejscowość. Decyzja zależy od wielu czynników. Głównym, jak łatwo się domyślić będzie cena. Ale nie tylko koszty są ważne przy wyborze mieszkania. Liczy się również to, co znajduje się w okolicy oraz to, w jakim jesteśmy wieku. Wydawać by się mogło, że Warszawa jest bezkonkurencyjna, jednak nic bardziej mylnego…

Stolica ma plusy
Wybierając mieszkanie w stolicy wiele osób kieruje się bliskością i łatwością dojazdu do pracy. Większość z nas stawia wtedy na komunikację miejską, zwłaszcza, że poruszanie się samochodem po warszawskich ulicach nie jest łatwe z uwagi na wszechobecne korki. Wabikiem zwłaszcza dla młodych jest szeroka oferta rozrywkowa – od klubów muzycznych, przez kina, restauracje, kawiarnie po centra handlowe. Moda na bycie fit nadal trwa, więc mnogość siłowni i klubów fitness działających w stolicy jest kolejnym atutem.

I minusy
Wiele osób nie lubi „pośpiechu” Warszawy. Wszyscy gdzieś biegną i są wiecznie spóźnieni. Wspomniane korki również są uciążliwe, bo o ile stać w nich nie musimy, to mamy je pod oknami. Kolejnym minusem, i to dużym, są… ceny. Średnia cena metra kwadratowego mieszkania w stolicy wynosi 7,5 tys zł. To oznacza, że za 60-metrowe mieszkanie w Warszawie zapłacimy 450 tys zł! I to jest argument, który sprawia, że warto spojrzeć na oferty mieszkań w podstołecznych miejscowościach. 

Bo taniej
Ceny lokali pod Warszawą są znacznie niższe. Za wspomniane 450 tys. zł w Pruszkowie kupimy… ponad 80-metrowe mieszkanie! A w Grodzisku Mazowieckim nawet 100-metrowe. Jeśli pozostaniemy przy 60-metrowym „M” to za nie zapłacimy odpowiednio około 360 tys. zł oraz 300 tys. zł. Za „zaoszczędzone” pieniądze możemy wtedy wykończyć mieszkanie lub zwyczajnie wziąć mniejszy kredyt. 

Mieszkanie to poważna inwestycja i wymaga sporych nakładów finasnowych. Często nabywcy posiłkują się kredytem. Co trzeba zrobić, aby go uzyskać? W Dodatku Nieruchomości przedstawiamy drogę do uzyskania kredytu. Analizujemy również zalety i wady rynku pierwotnego oraz wtórnego. Przedstawiamy najnowsze trendy w wykończeniach i koszty, z którymi trzeba się liczyć.

Dodatek Nieruchomości można pobrać tu.