Odblask albo mandat

Grodziscy strażnicy miejscy przypominają o noszeniu odblasków poza terenem zabudowanym. I zapowiadają wlepianie kar tym, którzy o obowiązku zapomną.

Przepisy zobowiązujące pieszych do noszenia odblasków po zmroku na terenie niezabudowanym obowiązują od ponad roku, jednak nie wszyscy się do nich stosują. – Wiele osób zwraca uwagę, że w mentalności pieszych i rowerzystów, szczególnie tych dorosłych, nie ma potrzeby noszenia odblasków. Jest fatalna moda na czerń. Jadąc po zmroku światła samochodu oświetlają 40-60 metrów (w zależności od zastosowanych lamp i stanu drogi) przed maską. Osoba ubrana na czarno, która idzie po poboczu lub na skraju drogi, jest wtedy właściwie zauważona przez kierowcę w ostatniej chwili – zaznaczają grodziscy strażnicy.

Przypominają też, że światła auta oświetlają niewielki kawałek drogi, a kierowca skupiony na prowadzeniu ma bardzo małą szansę zobaczenia pieszego idącego poboczem czy skrajem jezdni. – Jeśli do tego dochodzą chmury, widać najwyżej kilka metrów drogi przed samochodem. A pamiętajmy, że poza terenem zabudowanym samochody poruszają się zazwyczaj szybciej, niż 90km/h, szczególnie po zmroku, gdy drogi są puste – dodają.

Zapominalskim za brak odblasków grozi mandat. – Straż miejska będzie bacznie patrzyć na pieszych chodzących po drogach za miastem. Na początku pewnie tych niezdyscyplinowanych będziemy pouczać, ale potem już karać mandatami. Jakimi mandatami? Będziemy wystawiać mandaty na zasadach ogólnych, od 50 do 100 złotych. Jednak nie o wysokość mandatów tu chodzi, a o bezpieczeństwo pieszych – zaznaczają grodziscy funkcjonariusze.