Zamiast wygodnego dojazdu do domu mają gigantyczne błoto i koleiny. Mieszkańcy mają dosyć. W ramach protestu zawieźli pod urząd... błoto.
Przetarg na przebudowę ul. Mokrej michałowicki magistrat rozstrzygnął już w ubiegłym roku. Droga miała zyskać nie tylko wszystkie media, ale również nową nawierzchnię. Przetarg rozstrzygnięto i wybrano wykonawcę. Kłopot w tym, że termin zakończenia robót minął już dawno temu, a końca prac nie widać. Zgodnie z zapisami dokumentów przetargowych droga miała być gotowa 31 sierpnia tego roku.
Zamiast tego mieszkańcy przed swoimi posesjami mają błoto. Przejazd samochodem jest tu utrudniony, nie wspominając już o przejściu. Jeden z mieszkańców postanowił zwrócić uwagę na problem swój i swoich mieszkańców i zawiózł pod urząd…. błoto. – To co przywiozłem zebrałem ze swojej posesji. Oddaje zatem własność gminy. Dzwoniłem dziś do urzędu i ostrzegałem, że to zrobię. Bo ile można prosić o zapewnienie dogodnego dojazdu do domu. Ten problem mam ja, mają wszyscy sąsiedzi. Nie idzie po ulicy przejść. Przecież my wszyscy mamy dzieci one jakoś muszą dostać się do szkoły. W ul. Mokrą nie chcą wjeżdżać kurierzy i karetki – zaznacza Tomasz, który przed urząd przywiózł błoto. – Nikt z urzędu nawet nie raczył do mnie oddzwonić czy odpisać maila. Nikt nie wyszedł przed budynek by porozmawiać. Ja mogę to błoto przywozić codziennie – dodaje.
Mieszkaniec nie uzyskał odpowiedzi na swoje pytania. Zatem postanowiliśmy interweniować. O przyczyny opóźnień zapytaliśmy pracowników urzędu. – Termin zakończenia prac został przesunięty na kwiecień przyszłego roku. Wszystko przez przedłużające się procedury z PGE (w ramach prac mają zostać zamontowane m.in. słupy oświetleniowe – przyp. red.) – wyjaśnia Piotr Pacyna z Referatu Inwestycji i Remontów Urzędu Gminy Michałowice.
– Końca dobiegają prace wodociągowe. Od poniedziałku na miejscu pojawią się ekipy drogowe, które ułożą podbudowę z kruszywa. Po świętach, o ile pozwolą na to warunki atmosferyczne, rozpocznie się układanie nawierzchni – dodaje Pacyna.
Czemu zatem urząd nie dopilnował, by na czas prac mieszkańcy mogli wygodnie dotrzeć do swoich posesji? – Wykonawca otrzymał polecenie utrzymania przejezdności. Jednak przy tych warunkach pogodowych i przy użyciu ciężkiego sprzętu nie jest to łatwe. W czwartek w największych zagłębieniach był wysypany przekrusz. Dziś po zakończeniu prac droga będzie wyrównana, a część błota wywieziona, tak by mieszkańcy w weekend mogli wygodnie dostać się do domu.
Wspólnie z mieszkańcem wybraliśmy się na ul. Mokrą. Droga faktycznie w niektórych miejscach została wyrównana. Kłopot w tym, że po przejeździe samochodu koleiny znów się pojawiają. Byliśmy świadkami jak kierowca samochodu przesiadał się na fotel pasażera i wychodzić z auta z jego strony, by otworzyć bramę wjazdową do własnej posesji.
– Urzędnicy tłumaczą, że mają opóźnienie bo z kimś się nie dogadali. Przecież ktoś te inwestycje planuje i powinien za to odpowiadać. Mam nadzieje, że nowa pani wójt coś zrobi z tym urzędniczym betonem – mówi Tomasz.
Postępy prac na ul. Mokrej będziemy monitorować.
Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.
Pan Pacyna powinien sie zastanowic dlaczego procedury z PGE sie przedluzaja a gdyby ruszyl tylek i pogadal z ludzmi z PGE to wiedzialby, ze problem jest w UG Michalowice. Jak Kuba…..proste. Jak bedziecie tak postepowac dalej to skonczycie z b.kiepska opinia jak UM w Pruszkowie. Tam cos zalatwic = nie da sie, niemozliwe, Panie ja mam co robic, przeciez nie wiem itd, przyklady mozna mnozyc.