Łopuszańska jednak z opóźnieniem

Jeszcze dwa tygodnie temu Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych twierdził, że budowa węzła Łopuszańska zakończy się zgodnie z planowanym harmonogramem. Okazuje się jednak, że inwestycja będzie opóźniona.

Węzeł Łopuszańska, którego wykonawca jest austriacka firma Strabag miał być gotowy w maju tego roku. Drogowcy twierdzili, że nawet mroźna zima nie spowolniła prac. Okazuje się jednak, że nie wszystkie roboty mogą zostać wykonane przy minusowych temperaturach. – Z częścią prac musimy poczekać do chwili, gdy w ciągu doby temperatura nie będzie niższa niż 0 stopni Celsjusza – podkreśla Agata Choińska, rzecznik prasowy ZMID. – W związku z trwającym jeszcze okresem zimowym trudno jest określić, kiedy uda się wykonać wszystkie prace – zaznacza pani rzecznik.

Również budowa węzła Salomea ma wpływ na termin zakończenia prac przy Łopuszańskiej. – Choć Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, która jest inwestorem węzła Salomea, podpisała już umowę z wykonawcą, to prace jeszcze nie ruszyły. Musimy prowadzić prace w koordynacji właśnie z GDDKiA. Oba projekty są ze sobą powiązane – dodaje Choińska. – Koncepcja projektowa wynikała z podstawowego założenia, że obie inwestycje będą wykonywane w tym samym terminie – podkreśla rzecznik MZID.

Stołeczni drogowcy nie będą jednak czekać z zakończeniem prac na GDDKiA. Jak powiedziała nam Agata Choińska obecnie przygotowywane jest przejściowe rozwiązanie, które umożliwi wprowadzenie ruchu z węzła Łopuszańska do istniejącego układu drogowego. Zastosowanie takiego rozwiązania wymaga wprowadzenia nowego harmonogramu prac na placu budowy u zbiegu Jerozolimskich i Łopuszańskiej. – Roboty na węźle nie są wstrzymane. Jednak ostateczne podanie terminów zakończenia poszczególnych etapów nie jest możliwe – poinformowała Agata Choińska