„Idź pan na kolację” i przeprosiny dla posła Sasina, czyli ostra debata pruszkowskich radnych

Pruszków

O tym, że wtorkowa nadzwyczajna sesja rady miasta w Pruszkowie była niezwykle burzliwa, informowaliśmy bezpośrednio po jej zakończeniu. Przypomnijmy, że stosunkiem głosów 14 „za” do 8 „przeciw” przegłosowano uchwałę sprzeciwiającą są połączeniu Pruszkowa z Warszawą. Przedstawiamy argumenty jakie padły przed jej przyjęciem.

Głosowanie poprzedziła 2,5-godznna debata, w której padały argumenty zarówno przeciwników, jak i zwolenników „Warszawy 33+”, czyli włączenia podwarszawskich gmin, w tym Pruszkowa, do stolicy.

W imieniu pomysłodawców, czyli klubu radnych Platformy Obywatelskiej, potrzebę przyjęcia uchwały uzasadniała Anna Hejnowicz. – Jako radni Pruszkowa nie możemy stać obojętnie wobec tej sytuacji, więc złożyliśmy wniosek o zwołanie tej sesji i przedstawiliśmy projekt uchwały – stwierdziła Anna Hejnowicz.

W uchwale czytamy m.in.: „Rada Miejska w Pruszkowie stanowczo nie godzi się, aby kosztem miasta Pruszkowa i jego mieszkańców rozgrywana była polityczna walka o przejęcie władzy w Warszawie oraz okolicznych samorządach. Rada Miejska nie zgadza się na to, żeby Pruszków stał się jedną z gmin wchodzących w skład m. st. Warszawy. Jako Radni miasta Pruszkowa zrobimy wszystko, aby do tego nie dopuścić. Nie pozwolimy zabrać Pruszkowa Pruszkowianom. Nie pozwolimy zniszczyć naszego samorządu!”.

Do takiego projektu stanowiska pozytywnie odniósł się prezydent Jan Starzyński. – Zapisy ustawy w tym kształcie doprowadziłyby do paranoicznej sytuacji, w której o łataniu dziur w drogach na terenie Pruszkowa decydowałby prezydent miasta stołecznego Warszawy. Dlatego projekt uchwały opiniuję pozytywnie. W interesie mieszkańców nie wolno nam dopuśić do pozbawienia tożsamości i możliwości decydowania o sprawach miasta – zaznaczył.

Również pozytywnie do projektu uchwały sprzeciwiającej się połączeniu z Warszawą odnieśli się radni z Platformy Obywatelskiej, Samorządowego Porozumienia Pruszkowa i radny niezależny, Olgierd Lewan. – Wyrażamy głębokie zaniepokojenie sposobem procedowania i zapisami nowelizacji ustawy o ustroju m.st Warszawy. Uważamy, że odbiera ona mieszkańcom Pruszkowa suwerenność, a proponowane regulcje stanowią zagrożenie dla całego dorobku wypracowanego przez władze miasta wraz ze społecznościami lokalnymi okolicznymi gminami – mówiła Anna Hejnowicz.

W podobnym tonie przemawiali wszyscy, poza radnymi miejskiego klubu PiS. Ci pozostali nieugięci. – Wyrażamy stanowcze zaniepokojenie kierunkiem w którym zmierza debata publiczna dotycząca powstania metropolii warszawskiej. Ubolewamy też z powodu niepotrzebnego naszym zdaniem podnoszenia temperatury debaty publicznej w naszym mieście. Wiele z publikowanych opinii na temat projektu złożonego w sejmie nacechowanych jest emocjami, bezpodstawnych i wprowadzających w błąd – stwierdził Przemysław Sieciński, przewodniczący miejskiego klubu PiS.   

– 2 lutego na jednym z portali społecznościowych ukazał się wpis pana wiceprezydenta Andrzeja Kurzeli: „Nasza mała ojczyzna jest zagrożona, partyjne ambicje oszalałych na punkcie władzy polityków chcą praktycznie zlikwidować samorząd”. Czy jest to głos wzywający do rozmowy o merytorycznych założeniach projektu o ustroju m. st. Warszawy jaki rozsądni obywatele tego miasta chcieliby usłyszeć od osoby uchodzącej za lokalnego lidera opinii? – kontynuował Sieciński.

– Wygląda na to, że powodem dla którego nakręcana jest atmosfera konfliktu i zagrożenia nie jest aglomeracja warszawska, że powodem awantury jest plan ograniczenia do dwóch kadencji czasu pełnienia obowiązków przez wójtów, burmistrzów i prezydentów. Czyż nie to jest lepiszczem, które łączy wszystkich protestujących? – drążył radny PiS. Na koniec wezwał wiceprezydenta Andrzeja Kurzelę do publicznych i pisemnych przeprosin wobec posła Jacka Sasina.

Wystąpienie radnego Siecińskiego miejscami przerywane było także przez okrzyki mieszkańców: „Daj pan spokój”, „Idź pan na kolację”, „Nie kompromituj się” a także wyraźnymi pomrukami niezadowolenia.  

W dyskusji zabrali głos także goście, poseł Kamila Gasiuk-Pihowicz i burmistrz sąsiedniego Ożarowa Mazowieckiego Paweł Kanclerz. – Wypowiadam się przede wszystkim jako mieszkanka Pruszkowa, która czuje się tą ustawą osobiście dotknięta. To oczywiste, że jeśli ktoś zmienia tak fundamentalnie kwestie związane z naszym życiem, to powinien nas zapytać o zdanie. To my, mieszkancy podwarszawskich gmin, mieszkańcy Warszawy, powinniśmy mieć pierwszeństwo w wypowiedzeniu się na temat tej ustawy – argumentowała posłanka Nowoczesnej.

Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.