Gmina nie zmieni trasy L23

Jak dotrzeć z Pruszkowa do Raszyna i z powrotem? Jedną z możliwości jest podróż linią L23. Mieszkańcy Raszyna chcieliby, aby trasa autobusu została wydłużona. Gmina nie dopuszcza takiej możliwości.

Trasa L23 była już kilkukrotnie zmieniana. Początkowo autobus skręcał w Jankach w kierunku Pęcic i podróż do Pruszkowa trwała nieco ponad 20 minut. Z czasem na trasie L23 pojawiły się nowe miejscowości m.in. Falenty i Laszczki. Autobus musiał robić spore „koło”. Następnie podróż wzbogacono o kolejne przystanki, także zmiany można mnożyć. Mieszkańcy Raszyna chcieli iść za ciosem i wprowadzić kolejną modyfikację. Chodzi o wydłużenie trasy autobusu, aby ułatwić dojazd do przychodni.

Zdanie gminy w tej sprawie jest jednoznaczne. – Ideą powstania linii L23 dla radnych i wójta była chęć skomunikowania mieszkańców gminy Raszyn z Pruszkowem, w którym znajduje się urząd skarbowy, starostwo powiatowe, szpitale oraz sąd. Ciągłe wydłużanie trasy autobusu lub jej zmiana sprawia, że dojazd do Pruszkowa, czyli główne zadanie tej linii, wydłuża się. Obawiam się że już niedługo szybciej będzie można dojechać pociągiem do Krakowa niż naszą L23 do Pruszkowa. Dlatego też myślę, że samorząd gminy Raszyn nie chciałby dokładać L23 nowej trasy, bo idea jej powstania była inna – tłumaczy Michał Kucharski, wicewójt Raszyna.

Gmina stara się, aby rozwiązania komunikacyjne służyły jak najlepiej mieszkańcom. Kucharski uważa, że urząd w pełni wywiązuje się z tego zadania. – Gmina Raszyn posiada 11 linii autobusowych, czyniąc ją bardzo dobrze skomunikowaną wewnętrznie oraz z okolicznymi miejscowościami: Warszawą, Pruszkowem, Piasecznem i pobliskimi gminami. Na dzień dzisiejszy nie planujemy zwiększenia liczby linii autobusowych. Dziś na samą komunikację publiczną wydajemy 3 mln złotych rocznie. Przyglądamy się jednak na bieżąco sytuacji i jeżeli zajdzie taka potrzeba, przeprowadzimy niezbędne modyfikacje – zapewnia wicewójt Raszyna.