Finał zbiórki rzeczowej

Milanówek

Zakończyła się zbiórka odzieży, kosmetyków i innych przedmiotów pierwszej potrzeby dla pogorzelców z willi Jolancin i domu przy ul. Wylot w Milanówku. Poszkodowane rodziny wciąż można wspierać finansowo.

Przypomnijmy. Do tragicznych w skutkach pożarów doszło dwa tygodnie temu. W nocy z 19  na 20 marca ogień pojawił się na poddaszu bliźniaka przy ul. Wylot, gdzie mieszkały dwie rodziny. Dobę później strażacy walczyli z płomieniami na dachu zabytkowej willi Jolancin. Oba budynki zostały poważnie zniszczone, choć o nieco większym szczęściu mogą mówić lokatorzy z ul. Wylot. 8 osób będzie mogło powrócić do swojego domu po jego odbudowaniu. W gorszej sytuacji są mieszkańcy Jolancina. Wciąż nie wiadomo, czy do wilii będzie można wejść po pozostawione tam rzeczy, bo budynek grozi zawaleniem. O powrocie mieszkańców na stałe nie ma na razie mowy.

W wyniku pożarów bez dachu nad głową zostało 36 osób, w tym 13 dzieci w wieku od 2,5 do 15 lat. Jak obecnie wygląda ich sytuacja? – Wszyscy mają zapewnione zakwaterowanie w lokalach zastępczych i hotelach na okres przynajmniej trzech miesięcy. Wstrzymaliśmy zbiórkę rzeczową, ponieważ udało się zgromadzić wszystkie potrzebne rzeczy. Na konto bankowe wpłynęło 15 tys zł

przeznaczone dla pogorzelców – mówi Wiesława Kwiatkowska, burmistrz Milanówka.
Miasto poszukuje stałych mieszkań dla lokatorów willi Jolancin, jednak jest to zadanie trudne. – Nie mamy w tej chwili ani jednego wolnego lokalu – zaznacza burmistrz Kwiatkowska.

Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.

Grill gazowy