Burzliwie na spotkaniu mieszkańców ze Zdzisławem Sipierą

Ponad 3-godzinna żywiołowa dyskusja wywiązała się na środowym spotkaniu mieszkańców z wojewodą mazowieckim Zdzisławem Sipierą i starostą pruszkowskim Maksymem Gołosiem.

Salę gimnastyczną w liceum im. Tadeusza Kościuszki licznie wypełnili mieszkańcy, przedstawiciele rady powiatu i miasta, nie zabrakło też włodarzy Puszkowa. Dyskusję podzielono na cztery bloki tematyczne: oświatę, uworzenie metropolii warszawskiej, zdrowie i komunikację. Najwięcej emocji, zgodnie z oczekiwaniami, wywołała sprawa ustawy metropolitalnej i włączenia Pruszkowa do Warszawy. Wojewoda Sipiera przekonywał, że metropolia warszawska to konieczność i de facto już w niej żyjemy. – Ta ustawa to nie jest żaden zamach na praworządność. Nieprawdą jest, że samorządom odbiera się możliwość decydowania – zaznaczył wojewoda. – Straszenie i zbijanie na tym politycznego kapitału to przesada – dodał.

Tego typu stwierdzenia spotkały się z ostrą reakcją obecnych na spotkaniu radnych i wiceprezydentów miasta. – Mam tu przed sobą projekt tej ustawy i w nim jest napisane, że uchwały rady Pruszkowa będą wymagały opinii rady Warszawy – kontrargumentował Andrzej Kurzela, zastępca prezydenta miasta. – Państwo wprowadzacie w błąd opinię publiczną – dodał.

Wymianie argumentów między przedstawicielami pruszkowskiego samorządu i wojewodą towarzyszyły oklaski raz dla jednej, raz dla drugiej strony i okrzyki z sali.

Dyskusja w pozostałych trzech blokach tematycznych, czyli o komunikacji, oświacie i zdrowiu przebiegała już o wiele spokojniej. Poza ogólnymi wytycznymi remofrmy służby zdrowia i edukacji, nie padło jednak zbyt wiele konkretów dotyczących Pruszkowa czy powiatu. Mimo to, zarówno starosta pruszkowski jak i wojewoda wyrazili zadowolenie i podziękowali mieszkańcowm za liczne przybycie.

Środowa burzliwa dyskusja o ustawie metropolitalnej odbyła się w przeddzień spotkania konsultacyjnego samorządowców i wojewody w tej sprawie. O tym, jakie są wrażenia po jego zakończeniu piszemy tu.