Berenta i Kościelną czeka metamorfoza

Ulice Berenta i Kościelna w Pruszkowie mają dołączyć do reprezentacyjnych ulic miasta. Nawierzchnie mają być wyłożone kostką,dotychczasowe latarnie zastąpią nowe – stylowe. Zaplanowano też przebudowę linii energetycznych.

Pierwsze informacje dotyczące planów wyremontowania ul. Kościelnej podawano jeszcze przed listopadowymi wyborami samorządowymi. Mieszkańców ucieszyła taka zapowiedź. Jednak od tego czasu upłynęło siedem miesięcy, a prace remontowe nawet się nie rozpoczęły.

Naczelnik Wydziału Inwestycji, Remontów i Infrastruktury Technicznej Urzędu Miejskiego w Pruszkowie Elżbieta Korach tłumaczy, że nałożyło się na to kilka spraw, m.in. wymiana ciepłociągu przez Vattenfall na ul. Kościelnej. – Teraz przystępujemy do realizacji tego zadania. Zostało zlecone wykonanie projektu inwestycji przy Kościelnej. Jego koszt to niecałe 52 tys. zł. Ma być gotowy do końca listopada – mówi naczelnik Korach i dodaje, że remont tej ulicy połączony jest z remontem ul. Berenta i od tej ulicy rozpoczną się prace. – Tu też zlecono wykonanie projektu i termin jego oddania również upływa pod koniec listopada. Zamysł jest taki, by obie ulice po modernizacji swoim wyglądem podobne były do ulic: Kraszewskiego, Sprawiedliwości czy Niecałej. Chodzi m.in. o kostkę położoną na nawierzchni i stylizowane latarnie.

Z „Wieloletniej Prognozy Finansowej miasta Pruszkowa na lata 2011–2014” wynika, że na remont ul. Kościelnej zaplanowano 960 tys. zł, a na Berenta 340 tys. zł, z czego 300 tys. zł ma być spożytkowane w 2012 r.

Naczelnik Korach, zapytana, kiedy rozpoczną się prace, informuje, że na ul. Berenta na wiosnę 2012 r., a na ul. Kościelnej, zgodnie z wieloletnią prognozą finansową, w 2013 r. – Wcześniej musimy jednak przebudować linię niskiego napięcia, ponieważ likwidując oświetlenie i na nowo kablując, musimy usunąć stare słupy z obu ulic. Niestety, są to słupy niskiego napięcia, zasilającego również okoliczne budynki. W związku z czym, ten etap prac będziemy musieli przeprowadzić prawdopodobnie na swój koszt. Dlatego najpierw przebudowa energetyki, a dopiero potem remont ulic – mówi naczelnik Korach.