Ares wraca do właściciela

Region

Czarny labrador, który w poniedziałek błąkał się po ulicach Pruszkowa, wraca do właścicielki.

Batalia, jaką przeprowadziła nasza redakcja ze strażnikami miejskimi i urzędnikami miejskimi, o błąkającego się psa przyniosła rezultat. Pisaliśmy o niej tutaj. Okazało się, że właścicielka sama zgłosiła się do straży miejskiej w poszukiwaniu swojego czworonożnego pupila. Gdyby straż miejska interweniowała zaraz po naszym pierwszym zgłoszeniu, zwierze trafiłoby do właścicielki już wcześniej. Strażnik nie poinformował kobiety, że być może jej pies znajduje się w naszej redakcji.

Jedna z naszych redakcyjnych koleżanek, zabrała Aresa do własnego domu na noc. Udało się jej również znaleźć rodzinę, która chciała przygarnąć psa. We wtorek po godzinie 8.00 ponownie zadzwoniliśmy do dyżurnego straży. Ten poinformował nas, że jedna z mieszkanek naszego miasta poszukuje psa pasującego opisem do znajdy. Na naszą prośbę strażnik przekazał nam numer telefonu do właścicielki labradora.

Niespełna 30 minut po naszym telefonie w redakcji pojawiła się właścicielka czworonoga. Pies na jej widok zaczął skakać, merdać ogonem i popiskiwać z radości. Szczęśliwy Ares wrócił do swojego domu.


fot. BS

Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.

Grill gazowy