Zniszczył samochód, bo był… źle zaparkowany

Jeden z mieszkańców Pruszkowa najpierw uszkodził zaparkowany pojazd, a następnie ukradł z niego panel od radioodtwarzacza. Powód? Mężczyźnie nie spodobało się, że pojazd stoi blisko jego podwórka.

Zdarzenie miało miejsce w ubiegłym tygodniu. Policjanci z pruszkowskiej komendy otrzymali zawiadomienie o zniszczonym samochodzie. Czynu miał dokonać sąsiad osoby poszkodowanej, który już wcześniej zwracał uwagę, by nie parkować w wyznaczonym miejscu – czyli na wysokości jego posesji. W ramach zemsty kopnął kilkukrotnie w tylne drzwi pojazdu.

Chwilę później policjanci ustalili, że oprócz wgniecionych drzwi w samochodzie również jest wybita szyba. Właściciel zauważył też brak panela od radioodtwarzacza. Odnalezienie sprawcy nie było trudne. Jak się okazało 30-latek był pod wpływem alkoholu. Co ciekawe na początku zaprzeczał, że cokolwiek ukradł z samochodu, jednak kilka chwil później wskazał miejsce gdzie ukrył panel…

Mężczyzna został zatrzymany. Jakie konsekwencje poniesie? – Po nocy spędzonej w policyjnym areszcie usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem oraz uszkodzenia mienia. Przyznał się do zarzucanego czynu i dobrowolnie poddał się karze sześciu miesięcy pozbawienia wolności, ma również obowiązek naprawienia wyrządzonej szkody – informują pruszkowscy policjanci.