Wzrosną stawki za odbiór odpadów?

Trzy oferty wpłynęły do pruszkowskiego magistratu w postępowaniu na wywóz odpadów. Wszystkie przekraczają sumę założoną przez urząd. Czy mieszkańcy zapłacą więcej za śmieci?

Miasto nie dopuszcza takiej możliwości. W postępowaniu przetargowym do urzędu wpłynęły trzy oferty. Wartość najdroższej wynosi blisko 11,5 mln zł, a najtańsza 7,3 mln zł. Pruszków przygotował 6,75 mln zł i znalazł się w trudnym położeniu. Umowa z dotychczasowym wykonawcą usługi kończy się wraz z końcem roku. – Przetarg został unieważniony. Rozważamy możliwość przedłużenia terminu wykonywania zadania na około trzy miesiące. Zawarlibyśmy z firmą umowę na roboty uzupełniające – mówi nam Elżbieta Jakubczak-Garczyńska, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska Pruszkowa. – Chcemy zmienić warunki przetargu, tak aby stawki za odbiór odpadów pozostały na obecnym poziomie – dodaje.

Pruszków chce zastosować rozwiązania, które pozwolą uniknąć podwyżek. Urzędnicy sondowali jak polityka śmieciowa wygląda w ościennych gminach. – Najbardziej podobny pod względem charakterystyki jest do nas Piastów. Zaobserwowaliśmy, że żadna z gmin nie odbiera śmieci budowlanych z miejsca. Kwestią odpadów wielkogabarytowych zajmujemy się częściej niż inni. W zabudowie jednorodzinnej firma odbiera je raz w tygodniu, a w wielorodzinnej jeździe praktycznie cały czas. Inne gminy takie rozwiązanie stosują raz na kwartał bądź raz na pół roku – tłumaczy naczelnik wydziału środowiska.

Miasto nie chce zwiększać stawek, więc musi wprowadzić konkretne zmiany. Miały w tym pomóc obserwacje. Czy urząd ma już gotowy plan? – Usługi są coraz droższe, jednak nie chcemy podnosić stawek. Nosimy się z zamiarem ograniczenia odbioru odpadów budowlanych i wielkogabarytowych. Chcemy również zadbać o wygodę mieszkańców. W tym celu myślimy o usprawnieniu odbioru odpadów segregowanych – przedstawia  Jakubczak-Garczyńska.

W całej sprawie kluczowym czynnikiem jest czas. Miasto unieważniło przetarg i przygotowuje kolejne postępowanie. Nie wiadomo, kiedy można spodziewać się jego rozstrzygnięcia. Gdyby procedura przedłużała się, rozwiązaniem jest wspomniana już umowa na roboty uzupełniające z dotychczasowym wykonawcą zadania.