Wukadki pojadą do warsztatu

Kolej

Warszawska Kolej Dojazdowa szuka firmy, która naprawi składy EN97. Nie chodzi jednak
o dużą modernizację, a tylko naprawy eksploatacyjne.

Kilka lat temu Warszawska Kolej Dojazdowa zainwestowała w wymianę taboru. Przewoźnik zamówił czternaście nowoczesnych składów EN97, które na torach mają zastąpić systematycznie wycofywane i złomowane pojazdy EN94. Nowe pociągi na torach WKD pojawiły się w 2012 r., jednak większości pasażerów nie przypadły do gustu. Ci narzekali m.in. na układ siedzeń, wadliwą klimatyzację czy sposób montażu poręczy. Dodatkowo kilka miesięcy po wyruszeniu na trasę okazało się, że składy mają problem ze zbyt szybko ścierającą się powierzchnią toczną kół. Złośliwi podkreślali, że nowe wukadki posiadają „jajowate koła”.

W lutym WKD ogłosiła przetarg na wykonanie określonych czynności naprawczych w czternastu składach EN97. Czy ogłoszony przez przewoźnika przetarg oznacza, że pociągi wyprodukowane przez PESĘ Bydgoszcz po czterech latach od rozpoczęcia eksploatacji wymagają napraw? Nie do końca tak jest. – Wszystkie czynności do wykonania w ramach ogłoszonego postępowania wynikają z Dokumentacji Systemu Utrzymania zatwierdzonej przez Urząd Transportu Kolejowego – mówi Krzysztof Kulesza, rzecznik prasowy Warszawskiej Kolei Dojazdowej. 

W ramach prac na tzw. czwartym poziomie utrzymania naprawie, wymianie lub konserwacji poddane zostaną następujące elementy: urządzenia energoelektroniczne, tablice pneumatyczne i sprężarki, system sterowania elektronicznego pojazdów oraz wózki toczne i napędowe w składach. Tu warto przypomnieć, że już na samym początku eksploatacji składów EN97 pojawił się problem z powierzchnią toczną kół w pojazdach. Zbyt szybko się ścierała, a koła trzeba było przetaczać. Efekt? Składy EN97 zamiast jeździć po torach, stały na bocznicy. 

Zapytaliśmy więc, czy naprawa wózków tocznych i napędowych w pociągach wyprodukowanych w Bydgoszczy ma jakiś związek ze wspomnianymi problemami. Okazuje się, że nie. – Zagadnienie związane z koniecznością przetaczania powierzchni tocznych zestawów kołowych zostało rozwiązane poprzez modyfikacje wprowadzone przez producenta. Konieczność przetaczania zestawów kołowych w celu odzyskania właściwego profilu wynika z naturalnego zjawiska zużywania się powierzchni styku koła z szyną. Problemem była częsta konieczność korekty profilu. Modyfikacje wprowadzone przez producenta ograniczyły potrzebę korekty do akceptowania poziomu – wyjaśnia Krzysztof Kulesza. – Dodatkowo zaplecze techniczne utrzymania taboru kolejowego w siedzibie spółki zostało wyposażone w urządzenia nie wymagające kierowania pociągów do zewnętrznych podmiotów w celu wykonania czynności serwisowych związanych z eksploatacją pojazdów – dodaje.

Warszawska Kolej Dojazdowa ma już harmonogram napraw pociągów. Do warsztatu będą wysyłane po dwa składy na kwartał, począwszy od drugiego kwartału bieżącego roku aż do trzeciego 2017 r. Ostatnie dwa ze wszystkich składów do naprawy trafią natomiast pojedynczo. Jeden w czwartym kwartale 2017 r., a drugi dwa lata później. Jak podkreśla przewoźnik, podróżni nie odczują chwilowego braku poszczególnych składów.

Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.