Zaniedbany stadion grodziskiej Pogoni

Region

Gdy w 2007 roku oddano do użytku nowy stadion Pogoni, był on chlubą dla miasta, klubu i kibiców. Dzisiaj ci, którzy przychodzą na mecze, zmuszeni są kibicować na stojąco, bo na brudnych krzesełkach nie da się usiąść. Zaniedbane i zaśmiecone jest także całe otoczenie trybun.

Mimo, że grodziska Pogoń gra tylko w IV lidze, to jednak kibice licznie przybywają oglądać swoją drużynę. Trybuna z miejscami do siedzenia liczy tu ponad 500 miejsc. Jednak tylko nieliczni siadają bez obawy, że się ubrudzą. Cały teren nie wygląda lepiej, w koło walają się śmiecie, które leżą tu już od jakiegoś czasu. Nikt nie sprząta liści i połamanych gałęzi. 
Jest brudno
Na warunki na stadionie narzekają praktycznie wszyscy. Nie da się tu siedzieć. Jeśli chcesz usiąść, to musisz zabrać ze sobą szmatę, którą wyczyścisz sobie krzesełko, albo gazetę na której usiądziesz – mówi Jarek, wieloletni kibic Pogoni. Większość pamięta jeszcze poprzedni obiekt, z połamanymi ławkami i wystającymi z ziemi gwoździami. Teraz pod względem komfortu jest o wiele lepiej, ale wciąż nie tak, jak być powinno. Mimo iż kibice wiele razy zwracali klubowi uwagę, nikt do tej pory nie interweniował. Klub tłumaczy się tym, że utrzymanie stadionu nie leży w jego gestii. Jest on własnością miasta, a obiektem zarządza Ośrodek Sportu i Rekreacji.
Nikt nic nie wie
Dyrekcja OSiR zdaje się nie wiedzieć o problemie. O bałaganie, jaki tam panuje, dowiedziała się od naszego reportera. Mariusz Smysło, szef ośrodka, twierdzi, że nikt się do niego w tej sprawie nie zwracał, choć zna wielu kibiców Pogoni. Nieporządek na stadionie jest jego zdaniem niedopuszczalny i postara się by przed następnym meczem teren został uprzątnięty. Nie był jednak w stanie obiecać, że krzesełka zostaną umyte, bo to pochłania czas i pieniądze, których OSiR po prostu nie ma. Dwa dni później wycofał się jednak ze swoich słów i oznajmił, że stadion jest w należytym stanie. 
Budowlana fuszerka?
Problem schludności stadionu to nie tylko brud i śmiecie. W niektórych miejscach pęka beton. Cały kompleks kosztował ok. 7 mln zł, a wkrótce, po oddaniu do użytku trybuny, zaczęła ona pękać. Przyczyną takiego stanu rzeczy może być to, że obiekt był budowany wczesną wiosną, gdy były jeszcze przymrozki. Obecna dyrekcja OSiR nie chce wypowiadać się na ten temat, bo trybuny były budowane za czasów, gdy ośrodkiem rządził kto inny. Smysło zapewnił, że będzie się starał, aby stadion wyglądał schludnie. Na ścianie trybuny od ulicy Sportowej ma powstać graffiti związane z Pogonią i innymi grodziskimi klubami. 
Nie tylko inwestycje
Miastu nie można zarzucić, że nie inwestuje w stadion. Przez ostatnie trzy lata powstały dwie nowe trybuny, siedziba klubu, korty tenisowe i boczne boisko, a na murawie głównego zamontowano system nawadniania. Jednak rola miasta w tym przypadku nie kończy się tylko na zbudowaniu obiektu. O całość trzeba dbać, bo wkrótce może się okazać, że trybuna będzie nadawała się tylko do rozbiórki, tak jak stało się to z poprzednią. Postawiono ją na szybko i za niewielkie pieniądze, w efekcie czego, po kilku meczach zaczęła pękać. W kolejnym sezonie była ona już w opłakanym stanie. Dzisiaj nie ma po niej śladu. 
Władze OSiR zaznaczają, że jeśli coś złego będzie się działo z trybuną, to zostanie ona wyremontowana. Jednak na ewentualne renowacje w tym roku nie ma już szans. W kasie miejskiego ośrodka nie ma pieniędzy na takie inwestycje. 
Pozostaje mieć tylko nadzieję, że stan obiektu nie zaważy o tym, czy stadion dostanie licencję na III ligę. Pogoń w tym roku walczy o powrót do wyższej ligi po 54 latach.

Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.