Podobno ktoś go wykupił, podobno został spalony, podobno miało tam powstać centrum konferencyjno-hotelowe. Wokół Zajazdu Nadarzyńskiego
powstało wiele plotek. Postanowiliśmy sprawdzić, co naprawdę dzieje się z
tym obiektem.
Zajazd Nadarzyński położony jest tuż przy skrzyżowaniu drogi krajowej nr 8, tzw. trasy katowickiej z drogą wojewódzką nr 720. Wybudowany przez nadarzyńską Gminną Spółdzielnię Samopomoc Chłopska w latach 70-tych i działał do połowy lat 90-tych.
Był wówczas perełką komunistycznej architektury. Kilkupoziomowy lokal z restauracją, klubem nocnym i neonami tworzył niepowtarzalny, nowoczesny wtedy klimat. To tutaj odbywały się huczne dancingi, tutaj zostały sfilmowane przygody słynnego porucznika Borewicza z filmu „07 zgłoś się”.
Od kilkunastu lat budynek i teren wokół niego o powierzchni ponad 2,6 hektara niszczeje. Mimo, że obiekt ogrodzony jest drucianą siatką, to złomiarzom udało się wynieść wszystko co da się sprzedać.
W 2006 roku Zajazd Nadarzyński zakupił jeden z lokalnych biznesmenów, który nie chce się ujawniać. O swoich planach inwestycyjnych dotyczących obiektu nie chce mówić. – Rzeczywiście, miałem pewne pomysły, jednak zostały one wstrzymane przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad ze względu na to, że nie wiadomo, co dalej będzie ze skrzyżowaniem krajowej „ósemki” z drogą 720 – mówi. Jak zapewnia, temat drąży od dwóch lat i do tej pory nic nie udało mu się ustalić. – Nadal czekam na decyzję – dodaje. W grudniu 2008 roku otrzymał informację, że do połowy 2009 roku koncepcja dotycząca skrzyżowania będzie gotowa. Do tej pory nic się nie dzieje. – Ręce mi już opadły, ponieważ Zarząd GDDKiA blokuje mi inwestycję – mówi właściciel.
Tymczasem w warszawskim oddziale GDDKiA udało nam się dowiedzieć, że działka zostanie odkupiona od obecnego właściciela. W tym miejscu zaplanowano budowę węzła drogowego.
– Uzyskaliśmy już decyzję środowiskową wyznaczającą korytarz, w którym przebiegać będzie planowana trasa ekspresowa na tym odcinku. Działka w całości lub w części będzie wykupiona – poinformowała nas Małgorzata Tarnowska, rzecznik warszawskiego oddziału GDDKiA.
Z takiego obrotu sprawy niezbyt zadowolony jest właściciel działki. Budowę trasy ekspresowej S-8 Radziejowice-Wolica przewidziano dopiero na lata 2012-2014. – Cóż, trudno, płakał z tego powodu nie będę, zobaczymy, jak sprawy potoczą się dalej – powiedział obecny właściciel zajazdu , który o decyzjach GDDKiA dowiedział się od nas.
Sprawa zniszczonego Zajazdu Nadarzyńskiego miała być wyjaśniona już kilka lat temu.
Efekt jest taki, że właściciel nadal ma związane ręce i zablokowane fundusze, a władze gminy denerwują się, że ich teren szpeci obskurny budynek. Tylko GDDKiA nie widzi w całej sytuacji nic złego.
Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.