Karygodny incydent na sesji

Region

Po wczorajszej sesji rady powiatu, doszło do incydentu, który niepowinien się zdarzyć. Fakty są bezsporne i niezaprzeczalne. Radny Jerzy Zieliński, uderzył w twarz Konrada S., syna radnego Zdzisława Sipiery. Radni są reprezentantami ugrupowań dwu różnych opcji politycznych. Sprawca - większościowej koalicji, ojciec poszkodowanego - opozycji. Sprawa została zgłoszona policji i najprawdopodobniej znajdzie swoje rozstrzygnięcie w sądzie.

XXIII sesja rady powiatu odbywała się w nowej siedzibie Starostwa i miała szczególny przebieg. Połowę punktów porządku obrad radni przegłosowali w pół godziny i co ważniejsze, jednomyślnie. Nieco więcej czasu debatowano nad uchwałami dotyczącymi rozpatrzenia skarg mieszkańców. Ale i one w końcu zostały podjęte. Dyskusje i kontrowersje wywołał dopiero punkt, dotyczący informacji o aktualnej sytuacji w liceum Zana, wprowadzony do porządku obrad w trakcie sesji. I nie tyle sama informacja, przedstawiona przez naczelnika wydziału edukacji, co treść pism, skarg i listów nauczycieli, uczniów i rodziców, adresowanych do Starosty. Ich forma i treść wzbudziły ogromne kontrowersje. Samo odczytanie listów zajęło prawie godzinę. Następnie doszło do wymiany poglądów pomiędzy radnymi większościowej koalicji i opozycyjnej mniejszości. Największą aktywnością w prezentowaniu odmiennych argumentów wykazywali się radni Zdzisław Sipiera (PiS) oraz jego adwersarz Jerzy Zieliński (PO). Atmosfera na sali obrad gęstniała z minuty na minutę. Dyskusja pomiędzy obydwoma oponentami była tak gorąca, że w ich wypowiedziach zaczęły dominować nie tylko merytoryczne, ale również polityczne i osobiste akcenty.

Mimo wprowadzania kolejnych przerw w obradach, napięcie rosło. Swoje apogeum osiągnęło podczas wygłaszania interpelacji i oświadczeń radnych. Sam incydent miał miejsce już po zakończeniu sesji, gdy radni opuszczali salę obrad. Radny Jerzy Zieliński (PO), uderzył w twarz Konrada S., syna radnego Zdzisława Sipiery (PiS). Pytanie, jak do niego doszło, zadaliśmy obu jego uczestnikom i bezpośredniemu świadkowi zdarzenia.

Radny Zieliński w rozmowie telefonicznej wyjaśniał, że nie uderzył Konrada S. celowo, a był to odruch obronny, bo odniósł wrażenie, że młody człowiek chciał go zaatakować głową.  Przypadek miał miejsce w trakcie ostrej wymiany zdań, jaka wywiązała się pomiędzy nim, a synem radnego. Stwierdził, że młody człowiek zachował się wobec niego agresywnie, publicznie go obraził, a także naruszył jego dobra osobiste. Co więcej, zapowiedział, że ma zamiar dochodzić swoich racji przed sądem.

Poszkodowany Konrad S. twierdzi coś zupełnie przeciwnego. Wychodząc z sali usłyszał, jak radny Zieliński publicznie obraża jego ojca. Zwrócił mu uwagę, że nie pozwoli na takie zachowanie, przez co został obrzucony wyzwiskami i chwilę później niespodziewanie zaatakowany oraz uderzony w twarz. W następstwie, doraźnej pomocy musiało udzielić mu pogotowie. Sprawę zgłosił policji.

Zapytany przez nas bezpośredni świadek incydentu, radny Lech Kulesza (nie będący stroną sporu) tak relacjonuje przebieg wydarzeń: – Po zakończeniu sesji wychodziłem razem z radnym Zielińskim, który głośno komentował wypowiedzi radnego Sipiery. W tym momencie podszedł do nas Konrad, syn radnego twierdząc, że nie życzy sobie, aby radny mówił w ten sposób o jego ojcu. Radny oświadczył mu, że będzie mówić jak chce i może to jeszcze raz powtórzyć. Potraktował młodego człowieka niegrzecznie. Właśnie odchodziłem, gdy Konrad mu coś odpowiedział. Wtedy usłyszałem trzask. Kiedy się odwróciłem zobaczyłem chłopaka wołającego do kogoś ze stojących w pobliżu osób, że radny go uderzył – relacjonuje Kulesza. Jest zszokowany i oburzony postawą radnego. Staram się rozumieć emocje, ale jego zachowanie było karygodne. Nie chcę komentować incydentu publicznie, ale jedno jest pewne, ta sytuacja nie powinna się zdarzyć.

Zdzisław Sipiera, ojciec poszkodowanego Konrada jest zbulwersowany sytuacją. – Funkcje publiczne pełnię od kilkunastu lat, jednak z czymś takim spotkałem się po raz pierwszy. To skandal, aby takie zdarzenie miało miejsce na sesji rady powiatu. Sprawa zakończy się sądzie – podsumowuje incydent.

Rok wyborczy rozpoczął się na dobre. W najbliższych miesiącach czeka radnych wiele dyskusji i sporów dotyczących kontrowersyjnych tematów. Apelujemy jednak o zachowanie przez nich umiaru i rozsądku. Aby nie zdarzały się sytuacje, że gdy zawodzi siła argumentów, stosuje się argumenty siły.

Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.

Grill gazowy