Sprawa liceum „Zana” powróciła raz jeszcze

Region

Jeszcze nie do końca przebrzmiały echa spisku mającego na celulikwidację liceum „Zana” i nieco późniejszej zmowy nieprzyjaznych szkole sił, gdy kolejne niebezpieczeństwo zawisło nad jej przyszłością.  Zamiar był łatwy do rozszyfrowania. Celem było wyprowadzenie liceum gdzieś na peryferie miasta, by na uzyskanej podstępem parceli wybudować apartamenty dla wybranych. Kiedy intryga się nie powiodła, złe moce jeszcze raz spróbowały zakłócić spokój młodzieży i oddanej jej kadrze pedagogicznej. Co jest przyczyną takiego stanu rzeczy? Plamy na słońcu, żyły wodne, czy jeszcze coś innego?

Wielkie chmury i mały deszcz

Z jakichś niewytłumaczalnych powodów, kolejne problemy, trudne sytuacje i konflikty pojawiają się kilka razy w roku. Wybuchają w różnych okresach i w różnych stopniach nasilenia. Mobilizują do działania nie tylko środowisko nauczycielskie i uczniów szkoły, ale i liczne grono ich rodziców, stowarzyszonych sympatyków, absolwentów oraz grup samorządowców, próbujących wykazać się aktywnością przed swoim elektoratem. Ogłaszane co jakiś czas alerty i protesty skupiają uwagę mediów, a za ich pośrednictwem zwyczajnych mieszkańców miasta.

Przyczyny pojawiających się kontrowersji bywają różne. Od uzasadnionych do urojonych, od poważnych do wyimaginowanych, ale główny motyw jest zawsze ten sam, zagrożenie bytu i przyszłości szkoły, niesprawiedliwe nierówne traktowanie, sprzeniewierzenie się historii, tradycjom, zasadom demokracji. Brakuje jeszcze tylko praw obywatelskich i Konstytucji, ale wierzę, że i takie argumenty pojawią się w miarę zbliżania się terminu wyborów samorządowych.  Powtarzane jak mantra dwa główne tematy: „zamiar likwidacji Liceum Zana” i wymiennie: „przeniesienie szkoły na ul. Gomulińskiego” już dawno zostały zdementowane i wyjaśnione przez radę powiatu, czyli organ właściwy do podjęcia stosownej decyzji, ale w co drugim wystąpieniu każdego kolejnego protestu nie tylko pojawiają się, ale umacniają przekonanie tzw. opinii publicznej, że zagrożenie jest ciągle realne. Przy okazji wyjaśniam, że nie opowiadam się po żadnej stronie nieporozumienia (choć sam jestem absolwentem Zana-matura 1968), ale sytuacja staje się już nudna jak stary dowcip.

Od nieporozumienia do porozumienia

Jedynym racjonalnym sposobem na wyjście z impasu jest zaprzestanie jałowych i nieprowadzących do niczego wyimaginowanych sporów, czy organizowania demonstracji i protestów,  a rozmowa i negocjowanie stanowisk możliwych do zaakceptowania przez obie strony. I taki krok we właściwą stronę został dokonany. Póki, co niewielki, ale jednak dający nadzieję na osiągnięcie porozumienia. I co ważniejsze spokoju, niezbędnego i koniecznego szczególnie w okresie zbliżających się nieuchronnie egzaminów maturalnych. W ubiegły piątek (26 lutego) w L.O im. T.Zana odbyło się spotkanie uczniów (pominę szczegóły organizacyjne, bo zakładany cel miał być zupełnie inny, ale ważniejszy jest rezultat) ze Starostą Pruszkowskim Elżbietą Smolińską i członkiem zarządu powiatu, odpowiedzialną za edukację Hanną Kuran. Zamiast relacji pozwalam sobie zacytować protokół z tego spotkania.

Protokół

„W spotkaniu wzięli udział wszyscy uczniowie oprócz kl. Ic (wycieczka). Podczas spotkania Starosta Pruszkowski oświadczyła, że Zarząd Powiatu nie zamierza dokonać przeniesienia Liceum Ogólnokształcącego im. T. Zana w inna lokalizacje. Obecny adres jest traktowany jako ostateczna siedziba tej szkoły.

Decyzja w sprawie modernizacji i ewentualnej rozbudowy szkoły będą podjęte po otrzymaniu ekspertyzy, która ma określić możliwości inwestycyjne na nieruchomości szkolnej. Starosta również oświadczyła, że obecne boisko zostanie po roztopach naprawione. Następnie Starosta zwróciła się do młodzieży o przedstawienie potrzeb, które jej zdaniem są niezbędne do realizacji oraz o pytania w innych sprawach. W imieniu młodzieży wypowiadali się: Frączak Oskar, Dmochowski Łukasz, Soćko Sylwia, Otto Anna, Warzecha Piotr, Falkowska Anita, Przygucki Jakub. Uczniowie wyrazili oczekiwanie zapewnienia, że ich szkoła nie zostanie przeniesiona w inne miejsce i że zostanie zmodernizowana.

W dyskusji wzięli udział także: p. Marek Prędota oraz p. Ewa Król – nauczycielka. Na zadawane pytania odpowiadała również Dyrektor Szkoły – pani Bożena Grzybowska.

W trakcie spotkania ustalono:

1.    Na posiedzeniu Zarządu w dniu 03.03.2010r. zostanie przedstawiona do podjęcia Zarządowi Powiatu uchwała w sprawie określenia lokalizacji Liceum im. T. Zana przy ulicy Daszyńskiego 6.

2.    Po przedstawieniu przez ekspertów opinii dotyczących możliwości inwestycyjnych na nieruchomości szkoły zostanie zorganizowane spotkanie z uczniami, nauczycielami i wszystkimi środowiskami zainteresowanymi losami szkoły.

3.    Pani Starosta zobowiązała się zawsze, po uprzednim umówieniu się, do przyjęcia trzyosobowej delegacji uczniów, wytypowanych przez Samorząd Uczniowski LO im. Zana.

4.    Uczniowie oświadczyli, że los tej szkoły jest dla nich bardzo ważny i zobowiązują się do dołożenia wszelkich starań, aby szkoła rozwijała się, panowała w niej przyjazna atmosfera, sprzyjająca nauce i osiąganiu dobrych wyników.

Na tym protokół podpisano i zakończono.

Na koniec podpisy parafujących w kolejności: Dyrektor-Bożena Grzybowska, Uczniowie – Frączak Oskar, Dmochowski Łukasz, Otto Anna, Starosta – Elżbieta Smolińska, Członek Zarządu Powiatu – Hanna Kuran. Tyle protokół.

Jaki finał?

Zarząd Powiatu podjął stosowną uchwałę (nr 201/2363/10) w dniu 03.03.2010r. Czy jej podjęcie spowoduje, że w Zanie zapanuje spokój i „atmosfera sprzyjająca nauce i osiąganiu dobrych wyników”. Pożyjemy, zobaczymy. Tymczasem na forum Zaniaków dominujący wątek większości komentarzy drąży doktrynę zagrożenia i spiskowej teorii dziejów. Wymiana poglądów i doświadczeń trwa.  www.zanpruszkow.fora.pl

Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.