Grodziskie windy są odpowiednikiem tych zamontowanych w ubiegłym roku na dworcu PKP w Pruszkowie. Choć działają tylko kilka tygodni to już przysporzyły niemałych problemów. W tym miesiącu jedna z mieszkanek Grodziska Mazowieckiego wraz z małym dzieckiem została uwięziona w windzie. Takie przypadki niejednokrotnie zdarzały się również w Pruszkowie. Kolejarze takie zdarzenia zawsze tłumaczą nieumiejętnością korzystania z wind przez użytkowników.
W jaki sposób działa takie urządzenie? – Każda winda wyposażona jest w instrukcję obsługi zarówno przy wejściu jak i w środku. Zgodnie z nią, aby zjechać lub wjechać windą należy wcisnąć przycisk, przytrzymać go i puścić dopiero wtedy, kiedy urządzenie się zatrzyma. Jeśli użytkownik puści wcześniej przycisk, może dojść do sytuacji, że winda się zatnie – wyjaśnia Karol Jakubowski z biura prasowego PKP PLK. – Jeżeli dojdzie do awarii osoba znajdująca się w środku może powiadomić o tym serwis, który ma obowiązek jak najszybciej pojawić się na miejscu i dokonać naprawy – dodaje.
Niestety, windy nie działają tak jak ma to miejsce np. w blokach. Guzik trzeba trzymać dopóki winda nie zakończy swojej pracy, niestety nie wystarczy go tylko wcisnąć. Jak udało nam się dowiedzieć, nie ma możliwości zmiany tego systemu. Jednak niesmak wśród grodziszczan pozostaje… Dlatego włodarze postanowili zaangażować młode osoby, które pomogą mieszkańcom w obsłudze wind. – Niestety urządzenia nie cieszą się zaufaniem, dlatego zdecydowaliśmy się na taki krok – mówi Piotr Galiński, wiceburmistrz Grodziska Mazowieckiego.
Pomoc będzie dostępna do 5 marca od poniedziałku do piątku w godz. 7.00-18.00 oraz w soboty od 7.00 do 12.30.
Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.
