Wdrożenie programu eTornister pod znakiem zapytania

W piastowskim liceum im. Adama Mickiewicza trwa problem z wdrożeniem programu, dzięki któremu uczniowie nie musieliby nosić ciężkich podręczników tylko tablety.

Przypomnijmy. Program eTornister jest nowoczesną platformą edukacyjną. Chodzi o to, aby tradycyjne podręczniki zastąpić tabletem. Znalazłyby się w nim wszystkie potrzebne materiały dydaktyczne w tym elektroniczne ćwiczenia, encyklopedie, urządzenia wspierające naukę, a nawet lektury. Dzięki tabletom waga plecaka spada z ok. 12 do 3-4 kilogramów.

Takie rozwiązanie miało zostać wprowadzone na początku roku szkolnego 2015/2016 w piastowskim liceum im. Adama Mickiewicza. Jednak już na początku pojawiły się problemy. Jednostką pilotażową całego programu jest Plus GSM. Tablety miały być wyposażone w oprogramowania dwóch wydawnictw, WSiP oraz Nowa Era. Konflikt pojawił się ze strony wydawnictwa Nowa Era, które nie dostarczyło swojego oprogramowania.

Hanna Babikowska, dyrektor Liceum Ogólnokształcącego im. Adama Mickiewicza w Piastowie jeszcze na początku listopada ubiegłego roku zapowiadała, że zrobi wszystko, co w jej mocy aby program został wprowadzony. Dziś dowiedzieliśmy się, że uczniowie mogą nie otrzymać tabletów, ponieważ wydawnictwo Nowa Era kategorycznie nie chce podjąć współpracy z Plus GSM.

– Nie ma najmniejszych szans aby Nowa Era zamontowała podręczniki w wersji elektronicznej. Program ten finansuje urząd gminy. W umowie jest napisane, że w tabletach ma być zainstalowany pełen pakiet materiałów dydaktycznych, wszystkich wydawnictw w tabletach, a nie połowa. Chodzi o to aby dzieci mogły odpowiednio pobierać naukę – mówi Babikowska. – Przedstawiciele Plus GSM  mają udać się do burmistrza Piastowa po ostateczną decyzję w tej sprawie. Pozostaje więc kwestia tego, czy miasto będzie chciało skorzystać z niepełnego pakietu. Decyzja zapadnie najprawdopodobniej w ciągu kilku dni – dodaje.

Okazuje się, że sprzęt bez pełnego oprogramowania nie spełniałby swojej roli. – Tablety pomogłyby w wielu obszarach nauczania. Jeśli bez odpowiedniego oprogramowania nie spełniałby swojej roli w 100 proc. i uczniowie naszej szkoły nie mieliby z tego korzyści, to ja nie widzę w tym najmniejszego sensu – ucina Babikowska.