Kolejarze walczą z wandalami, którzy wybijają szyby, niszczą kasowniki i wyrywają tablice informacyjne w pociągach. Jednak największym
utrapieniem są grafficiarze.
Za wyczyszczenie każdego metra kwadratowego graffiti trzeba zapłacić blisko 140 zł. W ubiegłym roku Koleje Mazowieckie na ten cel przeznaczyły prawie 350 tys. zł, a to i tak o 50 tys. mniej niż dwa lata temu.
Przewoźnik tłumaczy, że w walce z wandalami bardzo pomocny jest system monitoringu zamontowany w wagonach oraz ścisła współpraca ze Służba Ochrony Kolei.
Pracownicy Szybkiej Kolei Miejskiej cieszą się natomiast z monitoringu, który ma pojawić się w Sulejówku w ramach programu PKP „Stacja Parasol”. SKM m.in. na tej stacji zostawia na noc swoje pociągi.
Stacja Parasol to program, dzięki któremu zniszczone i drogie w utrzymaniu dworce są burzone, a w ich miejscu ustawiane są nowe wiaty. W tym przypadku miasto pokrywa koszty zamontowania monitoringu na stacjach i budowy parkingów. Natomiast pieniądze na ustawienie wiat pochodzą ze skarbu Państwa.
Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.