Walczą o niższe janosikowe

Radni PO oraz urzędnicy z samorządu Mazowsza, warszawskiego ratusza i członkowie komitetu „Stop Janosikowe” zaprezentowali projekt nowej ustawy o janosikowym przygotowany przez Związek Stowarzyszeń Praskich.

Spór o sposób naliczania wysokości janosikowego, czyli podatku, który bogate gminy, miasta i województwa przekazują do budżetu państwa na rzecz regionów z gorszym statusem, trwa od długiego czasu. W tym roku samorząd Mazowsza musi przekazać podatek w wysokości 1/3 budżetu województwa i równocześnie wykonać swoje ustawowe zadania. Z tego powodu samorządowcy musieli sięgnąć po oszczędności m.in. zmniejszając dotacje na niektóre inwestycje.

Projekt nowej ustawy o janosikowym opiera się na dwóch kluczowych założeniach: urealnieniu liczby mieszkańców i 20-procentowej obniżce stawki. Autorzy ustawy podkreślają, że w miastach, które płacą najwyższe janosikowe należałoby urealnić liczbę mieszkańców. W samej Warszawie mieszka kilkaset tysięcy osób, które choć podatki płacą w innych miastach, to korzystają ze stołecznej komunikacji, infrastruktury i uczęszczają do szkół. Dlatego janosikowe miałoby być naliczane od liczby 110 procent zameldowanych mieszkańców, bo tak inicjatorzy projektu oszacowali realną liczbę mieszkańców żyjących w Warszawie.

Zdaniem pomysłodawców pieniądze z janosikowego, które trafiają do mniejszych miast i gmin powinny być rozsądniej wydatkowane. Po wprowadzeniu zmian dotacje będą miały charakter celowy, tak by pieniądze zasilały kolejne przedsięwzięcia i inwestycje, a nie na spłaty długów. Przy podziale dotacji brano by pod uwagę klęski żywiołowe, np. susze czy powodzie. Dla wszystkich miast i regionów, które są zobowiązane do płacenia janosikowego, jego stawka miałaby zostać obniżona o 20 proc.

10 maja projekt ustawy trafił na biurko marszałka sejmu Grzegorza Schetyny. Od tej daty członkowie komitetu muszą zebrać 100 tys. podpisów by projekt trafił pod obrady sejmu.