W Ursusie oznaczają miejsca parkingowe trójkątami

Region

Brak miejsc parkingowych na osiedlach to stały problem w większości miast. Kierowcy z Ursusa znaleźli sposób na oznaczenie swoich miejsc na parkingu. Niestety nie jest on idealny.

Mieszkańcy dwóch sąsiednich bloków na osiedlu Niedźwiadek w Ursusie toczą spór o miejsca parkingowe na osiedlowym parkingu. Lokatorzy z bloków przy ulicy Wojciechowskiego prócz wyzwisk i rękoczynów wytoczyli również inną broń… trójkąty ostrzegawcze.

Komedia związana z miejscami parkingowymi rozpoczyna się każdego dnia już wczesnym rankiem. Gdy jeden samochód odjeżdża z klatki z sąsiedniego bloku wybiega inny kierowca i ustawia na zwolnionym miejscu trójkąt ostrzegawczy.

Edward Chmielak, jeden z mieszkańców, który stosuje takie rozwiązanie wyznaje, że zabezpieczane trójkątem miejsce teoretycznie należy do niego. Zaznacza, że nabył prawo do mieszkania i chciałby, aby sąsiedzi mu nie dokuczali. Jak każdy chce mieć miejsce do zaparkowania auta po powrocie z pracy.

Jednak nie wszyscy mieszkańcy pochwalają takie rozwiązanie. Inny lokator zaznacza, że z tego typu rezerwacji miejsc nic sobie nie robi. Przestawia trójkąty i parkuje na wolnym miejscu.

Spółdzielnia mieszkaniowa „Ursus” rozkłada nad tym problemem ręce. Okazuje się bowiem, że parking prawnie należy do mieszkańców jednego z bloków. Jakiś czas temu nabyli oni prawo do parkingu. Zdaniem pracowników spółdzielni póki teren nie zostanie ogrodzony mogą na nim parkować wszyscy.

Wcześniej pracownicy spółdzielni nie wiedzieli o fakcie rezerwowania miejsc parkingowych za pomocą trójkątów. Obecnie zapowiadają, że jeśli nie znikną one z parkingu, to zostaną usunięte przez pracowników spółdzielni.

Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.