To już miesiąc działalności Jadłodzielni

Pruszków

Pruszkowska Jadłodzielnia swoją działalność rozpoczęła dokładnie 22 grudnia minionego roku. Już po pierwszym miesiącu można stwierdzić, że jej uruchomienie było strzałem w dziesiątkę.

Niezwykle dobrze przyjął się projekt foodsharingu w Pruszkowie. Mowa o ratowaniu dobrej żywności, którą wyrzucilibyśmy do kosza. Zasada działania jest prosta. Do Jadłodzielni przy ul. Kraszewskiego (teren dawnej przychodni „pod Bocianem”) można przynieść jedzenie i włożyć do lodówki. Każdy kto tylko będzie chciał, może tam przyjść wziąć pokarm i zjeść. Bez krzty wstydu! Bo gdyby nie Jadłodzielnia, to nadwyżka pożywienia najpewniej trafiłaby do kosza.

Oczywiście jeśli chcesz zaopatrzyć Jadłodzielnię w dopiero co kupione produkty, to nie ma żadnego problemu. Tam pożywienie nie zmarnuje się. – Jadłodzielnia cieszy się dużą popularnością. Wiele osób przychodzi aby to jedzenie wziąć, również dużo osób przynosi pokarm, by zaopatrzyć ten punkt. Czasami mamy na tyle duży ruch, że trudno znaleźć dobry moment aby posprzątać w środku, bo cały czas ktoś się kręci. Jadłodzielnia żyje własnym życiem, ludzie wiedzą do czego ona służy, gdzie ona jest i jak ją wykorzystywać – mówi Artur Pawełczyński ze Stowarzyszenia Jaspis i koordynator projektu.

Co prawda jedzenia nie brakuje. Jednak pomysłodawcy projektu chcą nawiązać kontakt ze sklepami, restauracjami, barami, warzywniakami i innymi tego typu punktami, aby pozyskiwać jeszcze więcej pożywienia. Wszystko po to, żeby rozwijać pomysł foodsharingu w innych miejscach.

– O tyle jest dobrze w Pruszkowie, że ludzie działają w tym. Sami z siebie przejęli inicjatywę i cały czas przynoszą jedzenie. Nie ma momentu stagnacji. Ale walczymy o to żeby pozyskać sklepy, które przekazywałyby jedzenie. Miło widziane byłoby zaangażowanie piekarni lub restauracji. Chętnie przyjmiemy nadwyżkę jedzenia i bez problemu nawet przyjedziemy po takie podarunki – mówi Artur Pawełczyński. – Zamierzamy otworzyć kilka kolejnych punktów, jednak na razie całe siły skupiamy na obecnym punkcie – dodaje.

Gdzie mogłyby powstać kolejne placówki spod znaku Jadłodzielni? – Myślimy, żeby otworzyć punkty w Pruszkowie na Bąkach lub Gąsinie i w Nadarzynie. Wstępnie zakładając taki kolejny punkt mógłby ruszyć wiosną lub latem. Do prowadzenia potrzebujemy też wolontariuszy, osób zaangażowanych. Myśleliśmy również żeby powiększyć aktualną Jadłodzielnię. Tutaj obok jest taki mały teren, który należy do miasta. Po rozmowach z prezydentem może udałoby się postawić na tym terenie namiot w okresie letnim i wystawiać tam warzywa oraz owoce – odpowiada Pawełczyński.

Jadłodzielnia jest miejscem dla każdego. Pomyślcie, że każdego roku, tylko w Polsce, do kosza trafia aż 9 milionów ton jedzenia! Przygotowywaliście w swoich domach ostatnio obiad, piekliście ciasto lub cokolwiek innego i wyszło wam więcej jedzenia niż się spodziewaliście? Zapakujcie i przynieście do Jadłodzielni. A może po prostu chcesz się podzielić? Również zapakuj i do Jadłodzielni! A jeśli przechodzisz obok i widzisz pyszne ciastko, śmiało wejdź i zjedz.

Pamiętajcie tylko, że żywność przygotowywana w domu może być przetrzymywana w punkcie przez 72 godziny. Na opakowaniu powinna być informacja wyjaśniająca co to za pokarm i kiedy został przyniesiony do Jadłodzielni.

Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.

Komentarze 11

11 odpowiedzi na “To już miesiąc działalności Jadłodzielni”

  1. Martusia pisze:

    Co niektórzy powinni się w pierś uderzyć i zrobić rachunek sumienia, czy naprawdę są w takiej sytuacji, że muszą zabierać jedzenie stamtąd.

  2. b.b.b pisze:

    człowiek myśli, że dziel się jedzeniem z potrzebującymi a tak naprawdę to wejdzie jakaś menda, zapakuje wszystko jak leci do jednego wora i się cieszy ze juz nie musi na zakupy chodzić.

  3. Mirosław katolik pisze:

    Wszyscy tu plujecie jadem, a po prostu mi zazdrościcie dobrego jedzenia !!!!

  4. Anonim pisze:

    A zgaga ci sie to nie odbija wstyd ?

  5. seba pisze:

    Do Mirosław katolik- miej trochę godności człowieku i nie zabieraj potrzebującym jedzenie. Jesteś bezczelny, że chwalisz się jeszcze na forum tym.

  6. Asgard pisze:

    Mirosław byś się wstydził!! To głównie dla potrzebujących.

  7. Mirosław katolik pisze:

    To jest fajny pomysł dzięki temu oszczędzam na jedzeniu. Dziękuje za utrzymanie mnie reszcie mieszkańców Pruszkowa.

  8. Gruba kaśka pisze:

    Bo ludzie biorą na zapas to dla niektórych sposób na oszczędzanie żarcie za darmo a renta albo emerytura odkładana i z reguły kręcą się tam osoby, które by się wstydziły zabierać żarcie potrzebującym .

  9. Anonim pisze:

    ostatnio, kiedy cos zanoszę to w lodówce prawie nic nie ma, albo jest zupełnie puuuusta, moze mieszkancy zapomnieli o tym bardzo potrzebnym miejscu?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Podobne artykuły