Szybka kolej do Czech z Pruszkowa i Grodziska?

Czeski przewoźnik, LEO Express planuje wprowadzić usługi pasażerskie na trasie od Warszawy do czeskiej Pragi. Co ciekawe pociągi miałyby zatrzymywać się na stacjach w Pruszkowie i Grodzisku Mazowieckim.

Powiadomienie o planach czeskiego przewoźnika dotarło do Urzędu Transportu Kolejowego 9 września. Spółka z Czech otrzymała już certyfikat bezpieczeństwa „A”, wydany przez tamtejszego regulatora – Drážní úřad. Obecnie w polskim UTK toczy się postępowanie administracyjne w sprawie wydania certyfikatu bezpieczeństwa „B”. Zaskakującym faktem jest to, że: – LEO Express deklaruje gotowość uruchomienia tego połączenia od 1 listopada 2016 r. – czytamy na stronie UTK.
 
Jednak dla mieszkańców z naszego regionu z pewnością najciekawszym faktem jest to na jakich stacjach będą zatrzymywać się pociągi. – Codziennie ma jeździć jedna para pociągów na trasie Praha hl. n., Praha-Libeň, Kolín, Pardubice hl. n., Zábřeh na Moravě, Olomouc hl. n., Přerov, Hranice na Moravě, Suchdol nad Odrou, Studénka, Ostrava-Svinov, Ostrava hl. n., Bohumín, Zebrzydowice, Pszczyna, Tychy, Katowice, Sosnowiec Główny, Dabrowa Górnicza, Zawiercie, Grodzisk Mazowiecki, Pruszków, Warszawa Zachodnia, Warszawa Centralna, Warszawa Wschodnia. Cała trasa ma długość 715 km, z czego 366 km przebiega przez terytorium Polski, a 385 km przez Czechy – pisze UTK na swojej stronie internetowej.
 
Czeska spółka adresuje swoją ofertę głównie do osób, które nie korzystają z połączeń kolejowych tylko podróżują samochodem. Pociąg do Polski miałby przyjeżdżać późnym wieczorem, zaś wyjazd do Czech planowany byłby w godzinach nocnych. W jaki sposób LEO Express chce pozyskać klientów? Głownie poprzez zachowanie bardzo wysokiego standardu i komfortu podróży oraz atrakcyjnej ceny. Podczas przejażdżki będzie można oglądać swoje ulubione filmy lub seriale, korzystać z bezprzewodowej sieci internetu i bogatej oferty cateringu.
 
Ile pasażerów przewiezie LEO Express? Około 100 tys. rocznie w pierwszym roku działalności – takie są założenia. Oczywiście w kolejnych latach liczba ta miałaby rosnąć.