Sytuacja na poczcie poprawi się?

Sprawą zajęliśmy się pod koniec marca. Mieszkańcy gminy Brwinów skarżyli się, ze ich listy, nawet te polecone, są dostarczane z bardzo dużym opóźnieniem lub wcale. Wówczas rzecznik Poczty Polskiej zapewnił nas, że obiekt zostanie „objęty dodatkowym monitoringiem”. Sprawdzamy co zmieniło się od tamtego czasu.

Problem ten zasygnalizowało nam wielu mieszkańców całej gminy Brwinów. Informowali nas, że korespondencje nie dochodziły do nich na czas, a listy polecone oznaczano jako awizowane choć nikt wcześniej nie podjął się próby ich doręczenia. Rozgoryczeni mieszkańcy twierdzili, że paczki potrafią być doręczane tygodniami. Ponadto wielokrotnie składali reklamacje na poczcie. Jednak bez skutku.

Artykuł na ten temat opublikowaliśmy 30 marca. Jeszcze kilkanaście dni po nim otrzymywaliśmy maile dotyczące niesprawnego funkcjonowania poczty. Przypomnijmy, że najpierw próbowaliśmy skontaktować się w tej sprawie z naczelnik Urzędu Pocztowego w Brwinowie, ta jednak odmówiła wyjaśnień zasłaniając się „tajemnicą korespondencji”.

Zatem postanowiliśmy zwrócić się rzecznika prasowego Poczty Polskiej. Wówczas zapewniono nas, że rejon brwinowskiej placówki zostanie objęty dodatkowym monitoringiem, aby „wyeliminować ewentualne niedogodności klientów”. Wkrótce po ukazaniu się naszego artykułu Urząd Pocztowy w Brwinowie rozpoczął poszukiwania listonosza.

Czy to początek dobrej zmiany? – Zasadą w naszych placówkach jest aktywne zarządzanie doręczeniami oraz wspieranie naszych pracowników w rozwiązywaniu ewentualnych trudności. Faktycznie w placówce w Brwinowie prowadzimy proces rekrutacji na stanowisko listonosza. Pragnę dodać, że Poczta Polska zatrudnia swoich pracowników na umowy o pracę, co nie jest standardową forma na polskim rynku pocztowym, który jest jednym z najbardziej zliberalizowanych rynków w Europie – mówi nam Zbigniew Baranowski, rzecznik prasowy Poczty Polskiej.

Czy zmieni się sytuacja w brwinowskiej poczcie, tego dowiemy się w przyszłości.