Starczy im jeden dzień

Region

- Jeżeli ludzie chcą głosować to starczy im jeden dzień – uważa większość samorządowców. - Dwudniowe wybory zwiększą frekwencję – sądzą inni. – To „skórka nie warta wyprawki” – mówi socjolog, biorąc pod uwagę koszty.

Prezydent Bronisław Komorowski nie zdecydował jeszcze, czy tegoroczne wybory parlamentarne mają być jednp- czy dwudniowe. Na ten temat konsultował się w ostatnich dniach z członkami PKW, premierem, szefami partii politycznych i klubów parlamentarnych oraz przedstawicielami organizacji pozarządowych.

Samorządowcom bardziej pasują wybory w formie dotychczasowej – jednego dnia. Co ciekawe, opinia nie zależy od tego, czy w danej gminie frekwencja jest zazwyczaj wysoka czy niska.

– Gdybym miał pewność, że po dwóch dniach frekwencja byłaby dużo wyższa, byłbym za dwudniowym głosowaniem, ale tej pewności nie mam – mówi Janusz Wojtuszewski, sekretarz gminy Chełmno na Kujawach i Pomorzu. Jego zdaniem wybory wiążą się z kosztami i nie warto ryzykować większych wydatków dla jedynie niewielkiego zwiększenia udziału obywateli w głosowaniu.

Podobnego zdania jest burmistrz Róża Koźlik z opolskiego Dobrodzienia. Opowiada się ona za 1-dniowymi wyborami głównie z powodu oszczędności. – Co prawda to nie są środki gminy, ale to dodatkowe koszty, których można uniknąć – zaznacza.

Gmina Chełmno jest wśród gmin z najniższą frekwencją wyborczą w kraju (33 proc. w ostatnich wyborach samorządowych). Podobnie Dobrodzień, gdzie w jesiennych wyborach lokalnych do urn poszło jedynie 28, 79 proc. mieszkańców. Gmina Czerwonka na Mazowszu jest natomiast druga na liście gmin z najwyższą frekwencją – 79,02 proc. w ostatnim głosowaniu.

Wójt Czerwonki, Paweł Kacprzykowski uważa, że dla podniesienia frekwencji lepsza jest opcja 2-dniowa, ale pod względem ekonomicznym 1-dniowa. – Zapewne jednak koszty drugiego dnia byłyby niewspółmierne do uzyskania założonej frekwencji w tym dniu – przypuszcza.

Najwyższa obecność przy urnach była na jesieni 2010 roku w gminie Rząśnia w łódzkiem. Jan Kalużny, sekretarz tej gminy opowiada się za 2-dniowymi wyborami.

– Wtedy frekwencja będzie wyższa, a reprezentacja bardziej wiarygodna – argumentuje. – Popieram działania dążące do tego, żeby zwiększyć frekwencję – dodaje. Jego zdaniem koszty byłyby trochę większe, ale jeśli chcemy mieć bardziej umocnioną reprezentację u władzy to warto.

Dodatkowe obciążenie samorządów jest wśród argumentów przeciwko dwudniowemu głosowaniu.
– Na gminie spoczywa obowiązek pilnowania lokali – przypomina burmistrz Róża Koźlik.

– Pilnować specjalnie nie trzeba, wystarczy zaplombować i zamknąć pomieszczenie, w urzędzie też są różne ważne i poufne dokumenty, a przecież nikt specjalnie budynku w nocy nie pilnuje. Raczej nie czuję tego ryzyka, kto by chciał się włamywać do lokalu – ripostuje sekretarz gminy Rząśnia.

Zdaniem pani burmistrz Dobrodzienia, kto chce głosować, to pójdzie w wyznaczonym do tego dniu i dodatkowy dzień by nie pomógł. – Rozwiązanie, którego jestem zwolenniczką, to głosowanie przez Internet, a do tego jeszcze nam daleko – mówi Róża Koźlik.

– Jeżeli ludzie chcą dokonać wyboru to starczy im jeden dzień – zgadza się z nią wójt Paweł Kacprzykowski. I nie ma co się mu dziwić, skoro w jego gminie frekwencja była wysoka jednego dnia – w wyborczą niedzielę.

Według sekretarza gminy Chełmno, która jest gminą wiejską, dla rolników sobota to dzień pracy, więc i tak szli by głosować w niedzielę. – W naszej gminie frekwencja jest jedna z najniższych w kraju, i z wyborów na wybory nie zmienia się to – mówi Janusz Wojtuszewski.

Socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego, dr Dariusz Zalewski, uważa, że dwudniowe głosowanie przełożyłoby się na zwiększenie frekwencji, ale to „skórka nie warta wyprawki”.

Jak przypomina, dwudniowe głosowanie już było – w przypadku referendum akcesyjnego do UE -podyktowane obawą, że frekwencja będzie tak niska, że spowoduje nieważność wyboru.

– Drugi dzień głosowania na pewno zwiększyłby frekwencję, ale pytanie – czy zrekompensuje to koszty? W mojej ocenie nie zrekompensuje, uważam, że wybory jednodniowe powinny pozostać – mówi socjolog.

Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.

Grill gazowy