Sprzątanie po psie to obowiązek!

Region

Niestety nie wszyscy właściciele psów mają świadomość, że posiadanie zwierzęcia to nie tylko przyjemność, ale i obowiązek. Największym problem są odchody zalegające nawet na... chodnikach.

Po pierwsze. Warto zaznaczyć, że przepisy nie służą do utrudniania życia wielbicielom psów i innych zwierząt. Każdy powinien brać odpowiedzialność za swojego pupila oraz za utrzymanie porządku. Właśnie najczęstszym problemem jest brak sprzątania odchodów, w dodatku z miejsc, z których sami właściciele psów korzystają. A wyobrażacie sobie lawirowanie między tzw. minami, gdyby nikt nie sprzątał?

Gorszą sprawą jest gdy właściciel pozwala swojemu czworonogowi załatwiać swoje potrzeby w obrębie placów zabaw, a nawet w… piaskownicach. Drugą sprawą jest gdy duże psy puszczane są wolno bez żadnych zabezpieczeń, w tym kagańców.

Co w tych sprawach robią pruszkowscy strażnicy? – Nasze działania skupiają się głównie na działaniach prewencyjnych i edukacyjnych. Wspólnie z wydziałem ochrony środowiska propagujemy wśród mieszkańców sprzątanie po swoich pupilach. W ciągłym obiegu, dostępne są specjalne zestawy do uprzątania odchodów, w które można zaopatrzyć się w urzędzie miejskim przy ul. Kraszewskiego 14/16 w pokojach wydziału ochrony środowiska – poinformowali funkcjonariusze Straży Miejskiej w Pruszkowie.

Brak egzekwowania prawa może kosztować do 500 zł. Zgodnie z Uchwałą Rady Miejskiej w Pruszkowie nr XXVI.285.2016 z dnia 15 grudnia 2016r. w sprawie regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie miasta Pruszkowa, właściciel lub opiekun zwierząt domowych zobowiązany jest do sprzątania i usuwania odchodów pozostawionych przez te zwierzęta na klatkach schodowych, w windach i innych pomieszczeniach wspólnego użytku w obrębie budynku, a także w miejscach publicznych, na chodnikach, alejkach spacerowych trawnikach i innych miejscach przeznaczonych do wspólnego użytku.

Straż miejska w przypadku ujawnienia popełnienia wykroczeń będzie egzekwować przestrzeganie powyższych przepisów i stosować sankcje karne. Ale niestety jak sami dalej twierdzą: – Podejmowane rzez strażników interwencje w stosunku do panów/pań opiekujących się zwierzęciem zazwyczaj kończą się pouczeniem i informacją o grożących konsekwencjach – czytamy w komunikacie pruszkowskiej straży miejskiej.

Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.

Komentarze 24

24 odpowiedzi na “Sprzątanie po psie to obowiązek!”

  1. Kamil pisze:

    Zawsze i wszędzie trzeba sprzątać po swoim psie, nawet w lesie. W naszym kraju jest to coraz bardziej popularne, co mnie bardzo cieszy. Ja zawsze sprzątam po swoim psie i nie rozumiem jak inni ludzie po prostu zostawiają kupki na trawniku, czy chodniku. Świadczy to tylko o wychowaniu danej osoby. Ja zawsze korzystam z woreczków PUCEK. Polecam wszystkim.

  2. Paulina pisze:

    Myślę, że najważniejsza jest świadomość. Jeśli każdy z nas zrozumie, że sprzątanie po swoim pupilu to obowiązek będzie inaczej. Chodniki oraz trawniki w końcu będą czyste. Ja zawsze, kiedy wychodzę na spacer ze swoim Rockim zabieram ze sobą woreczek Pucek – jest bardzo praktyczny i co dla mnie najważniejsze jest biodegradowalny czyli rozkłada się sam.

  3. mp pisze:

    ja sprzątam po psie. Czasem nawet przez zwykłą foliówkę i wyrzucam [JAK NIE MA SPECJALNYCH KOSZY] do zwykłych. Ważne by niezwłocznie zebrać odchody po swoim psie, by środowisko było zdrowe a trawnik czysty. Nie wstydze się sprzątać i czuł bym się źle nie sprzątając

  4. Ewelina pisze:

    A po prosze o smietniki gdzie moglabym wyrzucic smieci nie wspominajac juz o kupie. Na mojej ulicy nie ma nawet jednego, nawet na przestanku autobusowym. Mam chodzic z kupa w rekach przez godzine spaceru czy wyrzucac woreczki z kupa gdzie bądź? Poza tym. Rozmawialam kiedys z Pania sprzatajaca w parku. Wyrzucalam woreczek z kupa a ona mnie goni bo to smierdzi i ona nie chce tego sprzatac. Co w takim przypadku? Ja tam gdzie widze smietnik, nawet oddalony ale jest to sprzatam ale nie bede z workiem z kupa latac i szukac gdzie wywalic bo wyrzuce gdzie badz

    • Anonim pisze:

      Ja sprzątam zawsze, zdarza się ze 15 min idę z kupa ( duża bo mam dużego psa) do najbliższego śmietnika. Worki mam przy sobie- przypięte w specjalnym etui do smyczy, czasem korzystam tez z miejskich podajników na worki ( oszczędzam swoje na miejsca gdzie podajników nie ma). Niestety mój pies tropi wszystko i na każdym spacerze obwąchuje mnóstwo zostawionych kup. To pozostawianie psich odchodów przez ich właścicieli jest obrzydliwe.

  5. Psiara pisze:

    Pies, to świadomy wybór. Każdy kupujący, adoptujacy, powinien być świadomy, że to obowiązek przede wszystkim. Trzeba dać jeść, zaszczepić, wyprowadzać i SPRZĄTAĆ po nim. Miasto nie powinno łożyć na torebki. Stać cię na psa, to i na torebki wystarczy. 100 szt. woreczków sniadaniowych kosztuje niecałe 2 zł, myślę, że nikt nie zbiednieje jak raz na miesiąc kupi. Sama mam psa i dlatego bardzo denerwuje mnie brak odpowiedzialności i kultury ze strony innych właścicieli. Jestem za mandatami i to wysokimi a najlepiej jakby te pieniądze były przeznaczane na krzewy ozdobne, trawniki, chodniki itp. Widząc tyle g…. na trawnikach, w ciągu roku byłoby wszystko zrobione.

  6. zenek pisze:

    Właściciele psów – nie wszyscy, ale wielu – ma tendencje do terroryzowania innych faktem że mają czworonożnego pupila. Ludzie mają siedzieć cicho w sylwestra żeby ich piesek się nie bał. Ludzie nie mogą się skarżyć że ich pies zatruwa im życie swoim wyciem i ujadaniem bo „przecież to jest pies” a psy szczekają. A teraz jeszcze żądają by miasto im ZA DARMO dawało torebki do sprzątania po psach i rozstawiało kosze. No i co jeszcze? Jak się ma psa to się bierze za niego odpowiedzialność. Pies to obowiązek ale też koszty. I wasz pies to wasz problem. Kupa waszego psa to też wasz problem a nie miasta. A jak uważacie inaczej to powinniście dostać mandat.

    • Mm pisze:

      Tak ządamy koszy. Ządamy w ogóle koszy na mieście a najlepiej na zwykłe śmieci. Żeby właśnie nie dostać mandatu. Na Twoje nieszczęście straż podobno tylko upomina. No ale Ty człowiek prawy… Co Ty wiesz o mandatach. Ty zawsze robisz wszystko idealnie……

  7. asia pisze:

    kosze , kosze kosze -gdzie są kosze na psie g….?????????????

  8. Nie sprzątam po psach pisze:

    Najpierw niech zajmą się śmiećmi, które będą zalegać w ziemi setki lat zamiast martwić się o coś, co w jakieś 8-9 tygodni sobie zniknie

    • Puchacz pisze:

      Dokladnie, może pan redaktor rosszerzy temat na sprzatanie trawników ze wszystkich smieci i nieczystości. Tak chodzę i sie zastanawiam kiedy ktoś posprząta ten syf po sylwestrze… mamy jakieś służby od tego w mieście ? Może trzeba zorganizować czyn społeczny ?

      • mieszkaniec pisze:

        do Puchacz-a, szanowny kolego a może by tak każdy po sobie sprzątnął po sylwestrze ?
        postrzelało się a syf została, penie niech służby sprzątają a co tam. Polacy tacy własnie jesteśmy roszczeniowi

    • Ja pisze:

      Niech twój pies sra pod twoim oknem przez te kilka tygodni 2 razy dziennie, to zobaczysz o czym mówimy

  9. Pola pisze:

    U nas na Broniewskiego była taka dama . Pies srał na trawniku a ta się patrzyła. Na szczęście wprowadziła się na komunalne i tam zaciążyła.

  10. Maks pisze:

    Śniegu prawie nie było a kupy są i będą bo pies musi się ….. jak człowiek!
    Uwaga nowa władza! Straszysz nas? Lepiej zlikwiduj straż miejska. Jest wiele przykładów na ich brak kompetencji i lenistwo.

  11. Martin pisze:

    Torebki na psie kupy (bez specjalnych udziwnień) powinny być dostępne w kilku wybranych lokalizacjach miejskich, blisko pieszych szlaków komunikacyjnych, w parkach itp. tak żeby właściciel czworonoga nie musiał chodzić na Kraszewskiego do wydziału ochrony środowiska. Warto by zadbać o specjalne kosze na psie odchody, tak wiem to trudne skoro często brak jest zwykłych koszy na śmieci i z psią kupa trzeba paradować i szukać śmietnika jak skończony eko baran. Urzędnicy, pomyślcie troszkę jak rozwiązać problem, to nie jest trudne, tak wiem też że ludzie to brudasy i nie wszystkich da się naprostować, choć zawsze warto próbować. Wyjdźcie do ludzi z sensowną inicjatywą, wtedy społeczeństwo zobaczy że wam też zależy.

    • Paweł pisze:

      Właściciel czworonoga powinien zaopatrywać się w torebki we własnym zakresie a nie czekać aż ktoś mu je wręczy gratis. Już bez przesady.

    • anonim pisze:

      Martin, każdy właściciel sam powinien zaopatrzyć się w torebkę na psie odchody, a nie wymagać od urzędników, żeby je rozdawali czy też wywieszali w miejscach publicznych (Twój pies Twój obowiązek). Jeżeli chodzi o kosze to po co ustawiać dodatkowe skoro do zwykłych można wrzucić to co pies wydalił.

      • Martin pisze:

        Ależ oczywiście że każdy właściciel psa powinien się zaopatrzyć w torebki i w takowe jestem zaopatrzony, ale zamiast tworzyć biurokratyczne wydmuszki z serii, mamy w urzędzie zestawy do sprzątania i jak chcecie to po nie przyjdźcie, może warto wyjść do ludzi z taką inicjatywą. Urzędnicy są od tego by od nich wymagać bo za to biorą kasę inaczej te zestawy do sprzątania to zwykła ściema. Przecież chodzi o czystość i porządek, niech mi ktoś powie kto chodzi do urzędu po torebki na psie odchody to postawie mu obiad. Psie odchody nie powinny trafiać do zwykłych koszy na śmieci tylko do specjalnych pojemników, gdyż często psy są nosicielami groźnych dla człowieka chorób, typu tasiemce glisty i pierwotniaki.

        • Puchacz pisze:

          Niestety, sama torebka problemu nie rozwiązuje, nawet jak będą porozstawiane co 100 metrów. Jeszcze się trzeba schylic…

      • Mm pisze:

        Problem jest taki że nie ma żadnych koszy. Ani tych na psie odchody ani zwykłych. Wniodkuje od 3 lat o zwiększenie ilości koszy ale niestety nadal braki a później się mówi że ludzie to brudasy.

  12. Mama 2 pisze:

    Powinni trzaskać mandaty! Gdy tylko znika śnieg to strach na trawę stanąć!

    • Kim pisze:

      Po trawie się nie chodzi tylko po chodniku. Ps.mama posprzątaj po własnym dzieckiem dziecku zaraz po tym jak zechcesz go „wysadzić” pod przysłowiowym krzaczkiem bo nie tylko pieski brudzą

    • mieszkaniec pisze:

      w 100 % się zgadzam i to te najwyższe !!! Jaki sens ma pouczanie, skoro następnego dnia pies robi to co robi a właściciel nie robi tego co powinien.
      Bardzo się cieszę z poruszonego tematu, gdyż uważam że problem jest duży w naszym mieście.
      W mojej ocenie Strażnicy Miejscy nie robią nic w tym zakresie, życzył bym sobie pieszych patroli, może wtedy panom ze Straży Miejskiej otworzyły by się oczy i dostrzegli ” brudny problem” ?!
      Panowie zamiast wozić się autami pospacerujecie po mieście.
      Obecnie rządzący prezydent w swojej kampanii wyborczej deklarował, że spaceruje po mieście ( osobiście nie spotkałem pana Prezydenta podczas spaceru, czego gorąco żałuje bo jako zwykły obywatel – pański wyborca, chciałbym zwrócić uwagę na problemy takie jak omawiany temat – psich kup, brak miejsc parkingowych w centrum i a związku z tym źle zaparkowanych samochodów – na chodnikach, często przejść się nie da)
      Gorąco zachęcam i pana Prezydenta do wspólnego spaceru z podległym panu Komendantem SM, być może przełoży się to na działanie SM , które pozwoli bez obaw, że wdepniemy w ” minę” korzystać z chodników.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Podobne artykuły

Grill gazowy