Znicz przełamał złą passę

Piłka Nożna

Po czterech kolejnych meczach bez zwycięstwa Znicz Pruszków w końcu zdobył komplet punktów, wygrywając z Pogonią Siedlce 1:0. – Nie sztuką jest wygrywać mecze, sztuką jest się podnieść – podkreślał po spotkaniu Marek Milankiewicz, II trener Znicza.

Ostatnie ligowe kolejki zarówno dla piłkarzy Znicza Pruszków, jak i Pogoni Siedlce nie były zbyt pomyślne. Znicz od czterech kolejek nie wywiózł z boiska kompletu punktów, a Pogoń od dwóch. Taki bilans zwiastował zaciętą walkę na stadionie przy Bohaterów Warszawy.

Początek spotkania pokazał jednak, że obie drużyny bardzo ostrożnie podchodzą do tego starcia. Kibice pierwszą poważną akcję mogli obejrzeć dopiero w 16 minucie i to pod bramką Znicza. Obrońcy Pogoni zablokowali Krzysztofa Kopcińskiego i drużyna z Siedlec ruszyła z kontratakiem. W dogodnej sytuacji znalazł się Samuelson Odunka, ale Paweł Pazdan pewnie wybronił strzał. Kilka minut później bramkę gości atakował Rafał Kosiec jednak bezskutecznie. W 28 minucie spotkania z boiska wyleciał ukarany dwoma żółtymi kartkami Damian Guzek i niebiesko-biali grali w dziesiątkę. W pierwszej połowie kibice obejrzeli jeszcze kilka ciekawych akcji. W 45 minucie piłkarze Znicza mieli świetna okazję do zdobycia bramki. Adrian Paluchowski zagrał do Maksa Banaszewskiego, który idealnie skierował piłkę do bramki, jednak świetnie interweniował golkiper Pogoni.

Po przerwie piłkarze z Siedlec pewnie wbiegli na murawę i zaledwie kilka minut po wznowieniu gry stworzyli sobie świetną okazje. Krystian Wójcik uderzał z rzutu wolnego, ale piłka poszybowała nad poprzeczką. Kolejne minuty to zmasowany atak pruszkowskich piłkarzy na bramkę niebiesko-białych. W końcu udało się pokonać bramkarza Pogoni, ale sędzia bramki strzelonej przez Michała Kucharskiego nie uznał i odgwizdał spalonego. W 68 minucie sędzia podyktował rzut karny dla Znicza. Tę sytuację w 100 proc. wykorzystał pruszkowski snajper Adrian Paluchowski dając gospodarzom prowadzenie. W ostatnich minutach spotkania goście ruszyli do ataku, ale zarówno im jak i Zniczowi nie udało się zdobyć bramki. Ostatecznie spotkanie zakończyło się zwycięstwem Znicza i zdobyciem upragnionych trzech oczek.

Marek Milankiewicz II trener Znicza po spotkaniu przyznał, że zdobyte punkty są dla zespołu bardzo cenne. – Nie sztuką jest wygrywać mecze, sztuką jest się podnieść. Nam niestety ostatnio nie szło. Dwa przegrane mecze, dwa remisy. Punkty uciekają, a wiadomo, że tylko osiem zespołów zostaje. Cieszymy się bardzo z trzech punktów – podkreślał

W 11. kolejce Znicz Pruszków na wyjeździe zmierzy się z Concordią Elbląg. Spotkanie odbędzie się 5 października.

Byłeś na meczu i zrobiłeś ciekawe zdjęcie? A może nagrałeś filmik jak kibice cieszą się z wygranej? Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.