Talent czystej wody

Pływanie

Julia Koluch na mistrzostwach Polski seniorów w Szczecinie osiągnęła życiowy wynik. 16-letnia pływaczka UKS Kapry Armexim Pruszków zajęła 4. miejsce i uzyskała awans na mistrzostwa Europy juniorek. Julia nie spoczywa na laurach. 16-latka stawia przed sobą kolejne cele.

Zajęłaś 4. miejsce na mistrzostwach Polski seniorów, gdzie na 100 metrów stylem grzbietowym uzyskałaś czas 1:03.62. To Twój drugi start na poziomie seniorskim. Brąz był o krok.

– W życiu nie zakładałabym takiego czasu.  To spełnienie marzeń oraz zrealizowanie celu, o który tak długo walczyłam, czyli awans do Mistrzostw Europy Juniorów. Moim zdaniem zajęcie 4. miejsca to ogromny sukces. Nie miałam takiego momentu rozczarowania, że mogłam wywalczyć medal. Przepłynęłam cały dystans w 1:03.62. To było nie do uwierzenia!

Zrealizowałaś swój cel, czyli jedziesz na Mistrzostwa Europy Juniorek. 

– To będzie moja druga międzynarodowa impreza. W pierwszej miałam okazję brać udział w zeszłym roku, a był to wielomecz w Izraelu. Stanowiło to dla mnie niespodziankę i przyjemność. Nie ukrywam, że MEJ to był cel, o który walczyłam od początku tego sezonu. 

Starty juniorskie różnią się od tych na poziomie seniorskim. Jakie emocje towarzyszyły Ci podczas mistrzostw Polski w Szczecinie? 

– Trochę się bałam. W Lublinie, gdzie pierwszy raz startowałam w zawodach seniorskich zjadł mnie stres. Czułam, że na swoich mistrzostwach rocznikowych jestem pewniejsza siebie, bo walczę wśród osób, które znam. Pewnie duże znaczenie miała obecność moich rodziców, którzy pojawiali się na tych czempionatach. W Lublinie i Szczecinie ich nie było. Jednak teraz było inaczej. W Szczecinie skupiłam się na tym, co miałam wykonać. Trochę podłamałam się w eliminacjach na 200 m stylem grzbietowym, ale odbudowałam się w finale i wiedziałam, że na 100 m będzie dobrze.

W tym roku w mistrzostwach Polski do lat 16 w Gliwicach wywalczyłaś trzy srebrne medale na dystansach 50, 100 i 200 m stylem grzbietowym. Szkoda, że nie udało się sięgnąć po choć jeden złoty krążek.

– Ciężko było mi się z tym pogodzić. Chciałam mieć dwa złote medale, ponieważ rok wcześniej udało mi się sięgnąć po jeden, więc liczyłam na poprawę wyniku. Na 200 m grzbietem celem było zrobienie „życiówki”.  Wiedziałam, że Weronika Górecka może być lepiej przygotowana ode mnie. Na 50 m byłam bardzo zła. Nie poprawiłam „życiówki”, która zagwarantowałaby mi złoto. Czegoś w tym starcie zabrakło. Z kolei rywalizacja na 100 m jest zawsze trzeciego dnia. Wtedy każdemu zawodnikowi we znaki daje się zmęczenie. Do złotego medalu zabrakło mi 1 sekundy. 

Pływanie to pasja na całe życie? Czy tylko przygoda?

– Zdecydowanie nie jest to przygoda. Zbyt długo to już trwa. Dużo się poświęcam i widzę również zaangażowanie ze strony moich rodziców. Pewnie mama zaczęłaby się śmiać, gdyby usłyszała, że zamierzam zrezygnować z pływania. Myślę, że to jest pasja. Czy na całe życie? Tego nie wiem. Ciężko mi to teraz stwierdzić, bo mam dopiero 16 lat. Na ten moment nie jest to żadne hobby, lecz zdecydowanie pasja. Robię to, co kocham.

Masz czasami marzenia, że chciałabyś osiągać sukcesy takie jak Michael Phelps czy inni mistrzowie pływania?

– Bardzo chciałabym coś udowodnić tacie. Nie wiem skąd mi się to wzięło. Moi rodzice cieszą się, gdy widzą, że się spełniam. Chciałabym pokazać tacie, że jego córka może zrobić coś niemożliwego. Mam wysoko postawiony cel. W tym roku są to Mistrzostwa Europy Juniorów. Chciałabym wywalczyć półfinał i popłynąć w sztafecie reprezentacji juniorek na 4×100 m stylem zmiennym. Od września stawiam sobie nowe cele. Na pewno będzie to złoto na 200 m grzbietem. Wydaje mi się, że jako młoda zawodniczka powinnam pływać długie dystanse. 

Jak przygotowujesz się do kolejnych startów?

– W Pruszkowie jest basen 25-metrowy, na którym przygotowuję się do zimowych mistrzostw Polski. Jednak w przypadku startów na długim basenie konieczne są wyjazdy na obozy. Tam skupiamy się na ciężkiej pracy. Nie trzeba ani dojeżdżać, ani chodzić do szkoły, lecz można poświęcić czas na trening. Jeśli jestem na miejscu to dojeżdżam do Warszawy. Duże poświęcenie ze strony moich rodziców, którzy mi w tym pomagają.

Byłeś na meczu i zrobiłeś ciekawe zdjęcie? A może nagrałeś filmik jak kibice cieszą się z wygranej? Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.