Od początku wiadomo było, że faworytem jest zespół ze stolicy. Aura spotkania dodawała spotkaniu powagi. Środowy wieczór, godzina 20.00. Niczym mecz Ligi Mistrzów, która tego dnia również grała. Pogoń mogła poczuć się jak Arsenal Londyn. Ekipa ze stolicy Anglii to renomowany zespół, jednak w 4. kolejce Ligi Mistrzów uległ Bayernowi Monachium aż 1:5. Pogoń również wróciła do domu z niczym. Polonia zaaplikowała ekipie z Grodziska cztery gole.
Początkowo na boisku nie działo się zbyt wiele. Polonia chciała prowadzić grę, ale nie mogła dobrze się zorganizować. Z kolei Pogoń była zakłopotana, nie potrafiła wyprowadzić skutecznego ataku. Dodatkowo w 25. minucie z powodu kontuzji plac gry opuścił Maślanka. Chwilę później Polonia objęła prowadzenie. Na listę strzelców wpisał się Krystian Pieczara. Ten sam zawodnik jeszcze przed przerwą podwyższył wynik spotkania.
Polonia miała wszystko pod kontrolą i na drugą część spotkania mogła wyjść w pełni spokojna. W 47. minucie wszystko było już jasne. 3:0 po trafieniu Mariusza Marczaka. Pogoń nie miała nic do powiedzenia, nie potrafiła wypracować sobie sytuacji bramkowej. W 68. minucie pierwszy strzał graczy z Grodziska. Uderzał Maciej Tataj, ale efektów nie było. Gwóźdź do trumny Pogoni wbił Aleksander Tomaszewski.
Pogoń przegrała po raz szósty w tym sezonie i sytuacja ekipy z al. Mokronoskich nie wygląda ciekawie. Kolejna strata punktów może sprawić, że grodziszczanie ugrzęzną w dole tabeli.
Polonia Warszawa – Pogoń Grodzisk Mazowiecki 4:0 (2:0)
Pieczara 26′ i 45′, Marczak 47′, Tomaszewski 71′
Byłeś na meczu i zrobiłeś ciekawe zdjęcie? A może nagrałeś filmik jak kibice cieszą się z wygranej? Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.
