Piast pogodzony z degradacją

Region

Nie o takim początku rundy wiosennej marzyli kibice w Milanówku, Nadarzynie i Piastowie. Powody do zadowolenia mają natomiast w Chlebni. Miejscowy LKS pewnie pokonał wicelidera rozgrywek.

Koniec laby w V lidze. W weekend „okręgówka” zainaugurowała rundę rewanżową, chociaż nie wszyscy grali. Wydłużoną przerwę – z racji nieparzystej liczby drużyn rywalizujących w rozgrywkach – mieli piłkarze KS Raszyn. Lider pauzował i przyglądał się temu, co za jego plecami robi „grupa pościgowa”.

A falstart zanotowała Laura Chylice. Spora w tym zasługa piłkarzy z Chlebni, który w Grodzisku Mazowieckim pokonali wicelidera 3:1 (3:0). Już po 30 minutach LKS prowadził 3:0, a na listę strzelców wpisali się: Kamil Świtalski, Łukasz Kakietek oraz Tomasz Kulesza. – Mecz szybko nam się ułożył i w efekcie kontrolowaliśmy jego przebieg. Rywal za wiele nie mógł zrobić – przyznał po końcowym gwizdku Jacek Smalec, szkoleniowiec LKS.

– Nie poszło nam. Mocno nie poszło… – wyznał z kolei Maciej Witkowski, trener GLKS. Nadarzynianie polegli w Górze Kalwarii miejscowej Koronie aż 1:8 (0:2). – Mieliśmy problem z bramkarzem. Musieliśmy wystawić juniora i stąd taki rezultat – dodaje szkoleniowiec, który tylko po pierwszej połowie był w miarę zadowolony z gry swoich podopiecznych. – Na pewno nic nie zwiastowało takiej porażki. Traciliśmy jednak gole w sytuacjach, w których nie powinny one paść – przyznaje.

Minorowe nastroje panują również w Milanówku. Milan przegrał w meczu wyjazdowym z rezerwami Ursusa Warszawa 0:6 (0:3). – Mamy problemy kadrowe. Przed inauguracją rozgrywek kontuzji doznało trzech naszych podstawowych zawodników – informuje Roman Straszyński, prezes Milanu. Ale nie tylko absencje były przyczyną tak dotkliwej porażki. – Ursus wzmocniony był piłkarzami z pierwszego składu i w efekcie piłkarsko nas przewyższał pod każdym względem. Kondycyjnie wytrzymaliśmy trudy meczu i chociaż przegraliśmy zasłużenie, to uważam, iż wynik był za wysoki – powiedział po spotkaniu Marek Kaflik, szkoleniowiec jedenastki z Milanówka.
 
I chociaż była to dopiero pierwsza kolejka rundy wiosennej, to najprawdopodobniej wyłoniła już pierwszego… spadkowicza. Mowa o Piaście Piastów, który na własnym stadionie nie sprostał ostatniemu w tabeli Świtowi Warszawa i przegrał 1:2 (0:0). – Faktycznie, jeśli nie wygrywamy ze Świtem, to z kim mamy wygrywać? Raczej na 95 proc. spadliśmy już do A klasy – przyznaje Marek Szczęk, trener Piasta. Samo spotkanie nie było porywającym widowiskiem… – Gra obu zespołów odzwierciedlała zajmowane miejsca w tabeli. Stworzyliśmy kilka sytuacji, ale kiedy traci się bramkę po strzale z połowy boiska, to trudno później szukać motywacji do dalszej gry – dodaje szkoleniowiec. Warto odnotować, że honorowe trafienie dla Piasta zanotował Łukasz Grzybowski.

Byłeś na meczu i zrobiłeś ciekawe zdjęcie? A może nagrałeś filmik jak kibice cieszą się z wygranej? Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.

Grill gazowy