Podopieczni Tomasza Matuszewskiego, mimo porażki ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki, zapewnili sobie utrzymanie i teraz mogą powoli skupić się na przyszłosezonowych celach.
Od początku spotkania ambitnie zaatakowali gospodarze i już w 9 minucie ich starania przyniosły oczekiwany skutek. Paweł Grocholski zagrał z głębi pola piłkę na lewą stronę do Krzysztofa Bułki, a ten dośrodkował wprost na głowę Kamila Jackiewicza, który pokonał Macieja Łykowskiego.
Po strzelonej bramce Olimpia jakby podświadomie zaczęła bronić wyniku, co mogło się dla niej źle skończyć.
Do przerwy Nadarzyn jeszcze nie stwarzał tak dużego zagrożenia, ale w drugich 45 minutach mógł, a nawet powinien był wyrównać.
Na kilka minut przed końcem regulaminowego czasu gry, Paweł Wojciechowski faulował na linii pola karnego zawodnika GLKS, a sędzia podyktował jedenastkę. Jednak po konsultacji z sędzią liniowym, zamiast karnego, zarządził rzut wolny, a piłkarzowi Olimpii pokazał czerwoną kartkę.
Dawid Sala podszedł do piłki i huknął jak z armaty, ale piłka poszybowała nad bramką.
Mecz zakończył się skromnym zwycięstwem gospodarzy.
Olimpia Elbląg – GLKS Nadarzyn 1:0 (1:0)
Olimpia: Sobański – Żuraw, Grocholski, Wojciechowski, Loda – Kołodziejski, Pietroń, Lubenow, Kaczmarczyk, Bułka (64’ Hałgas) – Jackiewicz (59’ Kolosów, 90’ Czigladze)
GLKS : Łykowski – Sala, Sztybrych, Centkowski (20 Cegliński), Wojtczak M., Wrzesiński, Grajek, Dynarek, Charzewski, Zaniewski (51 Dzierżawski), Rembiejewski
Sędziował: Łukasz Szczech (Białystok)
Byłeś na meczu i zrobiłeś ciekawe zdjęcie? A może nagrałeś filmik jak kibice cieszą się z wygranej? Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.
