Jednak wicemistrzostwo

Drużynie Bogorii Grodzisk Mazowiecki nie udało się obronić mistrzostwa Polski w tenisie stołowym. Tytuł trafił w ręce graczy Olimpii-Unii Grudziądz.

Bogoria jechała do Grudziądza z nadziejami. Gracze z Grodziska liczyli, że uda się odrobić straty i pokonać Olimpię, co pozwoli zachować tytuł najlepszej drużyny w kraju. Pierwszą część planu udało się zrealizować, drugiej już nie. Bogoria walczyła, a nowy mistrz Polski miał w swoich szeregach Yoshidę.

W drugim meczu półfinałowym tenisiści z Grodziska dzielnie walczyli i osiągnęli sukces, jednak w ekipie z Grudziądza brylował Kaii Yoshida. Gwiazda ligi w meczu otwierającym rywalizację przegrał pierwszego seta z Danielem Górakiem, by chwilę później rozbić zawodnika Bogorii do 1. Oh Sang Eun również nie potrafił znaleźć recepty na świetnie dysponowanego Yoshidę. Zacięty bój toczył Paweł Fertikowski z Patrykiem Zatówką. Zawodnik z Grudziądza nie wytrzymał tempa pojedynku i w dwóch ostatnich setach nie był w stanie sprostać tenisiście z Grodziska, co wiązało się z wyraźną porażką – do 5 i do 3. Wang Yang nie miał dobrego dnia. Daniel Górak i Oh Sang Eun zdobyli punkty, które pozwoliły Bogorii pozostać w grze.

O wszystkim decydować miało trzecie spotkanie. Yoshida to bez wątpienia motor napędowy drużyny z Grudziądza. Dodatkowo Japończyk przez dłuższy czas będzie śnił się po nocach Danielowi Górakowi. Zawodnik Bogorii po raz kolejny musiał uznać wyższość Japończyka. Swoją szansę dostał Bartosz Such, który łatwo uporał się z Ohem. Bogoria przegrywała już 0:2 i była o krok od porażki, jednak sprawy w swoje ręce wziął Paweł Fertikowski. Polak pokonał Wang Yanga w trzech setach, w pierwszym rywalizacja toczyła się na przewagi. W kolejnym pojedynku do akcji przystąpił Yoshida i wszystko było już jasne. Oh choć ambitnie walczył, poległ w trzech setach.

Bogoria wicemistrzem Polski. Dla ekipy z Grodziska to czwarty srebrny medal w historii. Z mistrzostwa cieszy się Olimpia-Unia Grudziądz.