Czekają na zwycięstwo

Cztery ligowe spotkania i brak zwycięstwa. W dotychczasowych meczach piłkarzom Znicza Pruszków brakowało szczęścia i nieco doświadczenia. Ariel Jakubowski, II trener zespołu, podkreśla, że drużyna wygląda coraz lepiej i zwycięstwo przyjdzie. Czy w najbliższym starciu ze Stomilem Olsztyn?

Żółto-czerwoni mają na swoim koncie dwa punkty. Znicz zremisował z Chrobrym i z Chojniczanką. W Chojnicach żółto-czerwoni musieli gonić wynik. Znicz wyrównał, ale mógł pokusić się o zwycięstwo. – Wyjazd do Chojnic był ciężki. Chojniczanka to drużyna bardzo doświadczona, prawie każdy zawodnik ma za sobą występy w ekstraklasie. Początek nie był nie najlepszy. Tak jak przewidywaliśmy, drużyna z Chojnic dość mocno nas przycisnęła, ale otrząsnęliśmy się i strzeliliśmy bramkę. Mieliśmy jeszcze 2-3 groźne sytuacje i „niegwizdnięty” karny, więc mogliśmy sobie wypracować przewagę jeszcze w pierwszej połowie. Druga część gry bardziej wyrównana, choć też nie brakowało okazji. Przygotowujemy się do meczu ze Stomilem i wierzę, że w środę przyjdzie zwycięstwo – wyjaśnia Ariel Jakubowski, II trener Znicza Pruszków.

Zniczowi nie można odmówić umiejętności piłkarskich. Zawodnicy ciężko pracują na boisku, tworzą sytuacje strzeleckie, ale pełnej puli jeszcze nie zgarnęli. – Tak naprawdę w każdym meczu mieliśmy szansę na wygraną. Z Bytovią prowadziliśmy do 50. minuty, z Wigrami praktycznie do 90. minuty. Jesteśmy coraz bliżej zwycięstwa. Z Chrobrym stwarzaliśmy groźne sytuacje. Obie drużyny chciały wygrać. Mieliśmy bardziej klarowne okazje. Szkoda, że się nie udało ich wykorzystać – mówi szkoleniowiec.

Gdzie leży problem Znicza? – Może brakuje trochę doświadczenia i cwaniactwa. Zespół nie przestawił się jeszcze do końca na grę w I lidze i nad tym pracujemy. Przy organizacji gry są braki, zwracamy na to uwagę i z meczu na mecz jest lepiej – wyjaśnia Jakubowski.

W dotychczasowych spotkaniach wyróżniał się Aleksander Jagiełło. W Chojnicach zdobył bramkę, która dała Zniczowi punkt. – Na pewno jest zawodnikiem, na którego bardzo liczymy. Ma duże umiejętności i daje dużo drużynie. Jeśli będzie się tak dalej rozwijał, z pewnością będzie można nazwać go liderem – prognozuje II trener Znicza.