Śnięte ryby w stawach Parku Potulickich

Region

Karasie, okonie, płocie i szczupaki pływały brzuchami do góry w stawach w pruszkowskim Parku Potulickich.  O martwych rybach poinformował nas w poniedziałek czytelnik. Prawdopodobnie podusiły się z braku wystarczającej ilości tlenu w zbiorniku oraz niskiego poziomu wody.

Utrzymujące się od dłuższego czasu upały w dużej mierze przyczyniły się do uduszenia się ryb. Nie jest to jednak jedyna przyczyna. Problemem jest też zły stan techniczny kanału, który zasila parkowe stawy w wodę. Kanał ten ciągle zarasta wodnymi glonami i wodorostami, co utrudnia przepływ wody.  

Wojciech Kamiński, prezes zarządu Polskiego Związku Wędkarskiego w Pruszkowie, nie kryje, że sytuacja jest dramatyczna i z każdym rokiem się pogarsza.

– Walczymy z urzędem miasta o gruntowne oczyszczenie kanału doprowadzającego wodę. Czyszczony jest rzadko i to tylko przy wlocie do doprowadzalnika wody. Ten niestety szybko zarasta glonami, co zmniejsza dopływ wody do stawów  – mówi prezes Kamiński. Zapewnił nas, że błyskawicznie zajmie się wyłowieniem martwych ryb i przekazaniem ich do utylizacji. Faktycznie stało się to jeszcze tego samego dnia.

Problem zamulania się doprowadzalnika wody do parkowych stawów jak i zły stan kanałku jest znany miejskim urzędnikom. Jednak o śniętych rybach dowiedzieli się, podobnie jak PZW, od naszego reportera. Elżbieta Jakubczak – Garczyńska, naczelnik wydziału ochrony środowiska, obiecała, że zainteresuje się sprawą. Zastrzegła jednak, że to PZW w Pruszkowie zawiaduje parkowymi stawami.

– My dostrzegamy problem, ale to co możemy zrobić, to jedynie doraźnie oczyścić kanał doprowadzający wodę do stawów, tymi zaś powinien się zajmować ich dzierżawca. W niedalekiej przyszłości planujemy przeprowadzić gruntowne prace przy kanale doprowadzającym wodę. Mamy już przygotowaną dokumentację projektu, musimy jeszcze uzyskać niezbędne zgody – tłumaczy naczelnik.

Śnięte ryby nie stanowią zagrożenia dla zdrowia ludzi. – Pod warunkiem, że nikomu nie przyjdzie do głowy wykąpać się w takim stawie. Dyskomfort może jednak powodować brzydki zapach rozkładających się martwych ryb, który przy obecnie panujących wysokich temperaturach postępuje bardzo szybko – tłumaczy Piotr Hozer, ekspert Sanepidu do spraw epidemiologicznych.

Po naszej interwencji śnięte ryby zostały odłowione jeszcze we wtorek. Jednak tak długo, jak problem nawadniania stawów nie zostanie rozwiązany, tak długo sytuacja będzie się powtarzać.


Fot. KAM

Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.

Grill gazowy