Silny wiatr łamał drzewa

Pruszków i Piastów boleśnie odczuły niedzielną nawałnicę. Straż pożarna otrzymała zgłoszenia dotyczące połamanych drzew i zerwanych dachów.

Żywioł po raz kolejny dał o sobie znać. Oberwanie chmury nad regionem w połączeniu z silnym wiatrem wyrządziło wiele szkód. W Pruszkowie i Piastowie z kilku budynków żywioł zerwał dachy. – Przede wszystkim źródłem szkód był silny i porywisty wiatr. W związku z opadami na ulicach pojawiła się woda, ale nie było konieczności odpompowywania jej. Najbardziej ucierpiał rejon wzdłuż autostrady A2. Odnotowaliśmy 6 przypadków zerwania dachów z budynków jednorodzinnych. Trzy miały miejsce w Piastowie, dwa w Pruszkowie i jeden w Domaniewie. Strażacy usuwali także powalone drzewa – przedstawia mł. bryg. Lesław Pawul z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Pruszkowie.

Obyło się bez osób rannych, jednak nie brakowało sytuacji mrożących krew w żyłach. – O szczęściu może mówić pracownik ochrony, który znajdował się w budce. Silny wiatr porwał ją, kilka razy obrócił. Uderzyła w ogrodzenie i w końcu zatrzymała się na samochodzie osobowym. Mężczyźnie nic się nie stało – mówi  mł. bryg. Pawul.

Strażacy z Pruszkowa podjęli 34 interwencje. Czy żywioł wyrządził szkody na terenie powiatu grodziskiego? – Wzięliśmy udział w 16 akacjach. W 15 przypadkach zgłoszenia dotyczyły usuwania gałęzi i konarów drzew, które spadły na ulice bądź linie energetyczne. Konieczne było pompowanie wody w tunelu na ul. Bałtyckiej. Działania prowadziliśmy do godz. 1.00 w nocy. Żadnych większych szkód nie odnotowaliśmy, nikt też nie ucierpiał – wyjaśnia rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Grodzisku Mazowieckim.