Ścieki wciąż zalewają ul. Różaną

Pruszków

Choć nie tak mocno jak niegdyś i znacznie rzadziej, to problem występuje nadal. Po ostatnich intensywnych opadach deszczu ul. Różana w Pruszkowie ponownie „utonęła” m.in. w fekaliach.

Choć nie tak mocno jak niegdyś i znacznie rzadziej, to problem występuje nadal. Po ostatnich intensywnych opadach deszczu ul. Różana w Pruszkowie ponownie „utonęła” m.in. w fekaliach. 

Pruszkowska ul. Różana to jedna z dróg łączących się z ul. Miry Zimińskiej-Sygietyńskiej, położona w rejonie torów PKP. Ulica znajduje się na obniżonym terenie, przez co dochodzi tu do podtopień podczas intensywnych opadów deszczu. Duży problem w tym, że dodatkowo ze studzienek wybija nie tylko sama woda, ale i kanalizacja sanitarna.

O sprawie poinformowała nas nasza stała czytelniczka mieszkająca przy ul. Różanej. – Znów po deszczu wybiła kanalizacja sanitarna, cała ulica jest zalana ściekami. Unosi się okropny fetor. Takie sytuacje powtarzają się od 27 lat i zawsze na ratunek układane są worki z piachem. Ale czy to rozwiązanie na miarę XXI wieku? Kiedy w końcu zostanie to zrobione tak, jak trzeba? Jako mieszkańcy tej ulicy wciąż nie tracimy nadziei… – wyjaśnia mieszkanka Różanej. 

Udaliśmy się na miejsce. Zastaliśmy tam szpaler worków wypełnionych piachem i zapach, który delikatnie mówiąc był nieprzyjemny. Nie da się ukryć, to duża uciążliwość dla mieszkańców Różanej. Czemu w ogóle dochodzi do takich sytuacji? – Jest to niewątpliwie spowodowane tym, że jeszcze nie wszystkie nielegalne podłączenia do kanalizacji sanitarnej zostały wyeliminowane. Bo jak wytłumaczyć fakt, że w normalnych warunkach kanalizacja sanitarna nie wybija, a gdy występują bardziej intensywne opady deszczu to wybija? Oznacza to, że do kanalizacji sanitarnej nielegalnie podłączane są wody opadowe. A do dużego kolektora zlokalizowanego przy ul. Różanej płyną ścieki z dużej części Pruszkowa. MPWiK przeprowadza tzw. zadymianie i do tej pory zlokalizowało wiele tych nielegalnych podłączeń, ale jak się okazuje nie wszystkie. I nie ma co ukrywać, ten problem jest – odpowiada Andrzej Kurzela, wiceprezydent Pruszkowa. 

Okazuje się, że jest nadzieja dla nieruchomości położonych przy ul. Różanej. Miasto chce zainwestować w nowy, bardziej wydajny kolektor. Jednak nastąpi to nieprędko. – W ubiegłym roku podpisaliśmy z MPWiK porozumienie na mocy, którego będzie budowany nowy kolektor odciążający i to jest sprawa, która definitywnie wyeliminuje problem. Niemniej potrwa około dwóch lat zanim ten kolektor odciążający zostanie wybudowany. Na tę chwilę inwestycja jest na etapie wstępnej projektowej, czyli dopiero tworzone są koncepcje, wstępne projekty. Niestety trzeba jeszcze uzbroić się w cierpliwość – mówi wiceprezydent Kurzela. – To ma być kolektor o dużej średnicy, który odciąży ten, który obecnie jest w ul. Różanej – dodaje.

Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.