Sąd przedłużył areszt Andrzejowi P.

Kolejne dwa miesiące spędzi w areszcie Andrzej P., były trener żeńskiej kadry narodowej kolarstwa górskiego i były dyrektor sportowy PZKol. Mężczyzna podejrzany jest m.in. o przestępstwa na tle seksualnym.

Sąd już po raz drugi przychylił się do wniosku prokuratury o przedłużenie Andrzejowi P. aresztu. Były dyrektor sportowy Polskiego Związku Kolarskiego zatrzymany został pod koniec października ubiegłego roku. Usłyszał zarzuty dotyczące nadużycia zaufania, niedopełnienia obowiązków, działania w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Według prokuratury Andrzej P. dopuścił się też przestępstw seksualnych, w tym trzech gwałtów, a w jednym przypadku usiłowania.

W sprawie byłego trenera żeńskiej kadry kolarstwa górskiego zeznaje kilkudziesięciu świadków. Materiał jest więc bardzo obszerny, a prokuratura nie zakończyła jeszcze swoich czynności. To i obawa o utrudnianie śledztwa podano jako powód przedłużenia Andrzejowi P. aresztu o dwa miesiące. – Prokuratura wykazała, że jedynie środek zapobiegawczy o charakterze izolacyjnym zabezpieczy dalszy, prawidłowy tok prowadzonego śledztwa. Prokuratura wskazała na uzasadnioną obawę bezprawnego utrudniania przez podejrzanego prowadzonego przeciwko niemu postępowania karnego w przypadku pozostawania na wolności oraz uzasadnioną obawę matactwa z jego strony. W sprawie zachodzi także samoistna przesłanka szczególna dla stosowania tymczasowego aresztowania wobec Andrzeja P., która uzasadniona jest grożącą mu surową karą pozbawienia wolności za zarzucane przestępstwa – informuje prokurator Agnieszka Zabłocka-Konopka, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Warszawie.

Andrzej P. z aresztu wyjdzie najwcześniej pod koniec czerwca. Grozi mu kara 12 lat pozbawienia wolności.