Rzucili się na kompostowniki

Kompostowniki uratowały mieszkańców gminy Brwinów przed podwyżką opłat za odbiór odpadów. Jednak chyba nikt nie spodziewał się, że pojemniki wzbudzą takie zainteresowanie. Do urzędu wpłynęło już ponad 700 wniosków o bezpłatne użyczenie kompostownika.

Zastosowanie kompostowników pozwoli utrzymać ceny wywozu odpadów na tym samym poziomie. Dodatkowo jest to krok w promowaniu postaw ekologicznych. Od 15 marca mieszkańcy gminy Brwinów mogą składać wnioski o bezpłatne użyczenie kompostownika. Po podpisaniu umowy każdy będzie mógł użytkować pojemnik przez 5 lat.

Pojawią się kompostowniki, a zarazem liczba worków na odpady zielone została ograniczona do dwóch miesięcznie. Zmiana ta budziła wątpliwości mieszkańców Otrębus. Podkreślali oni, że worków powinno być więcej, a z kompostownikami jest problem, bo w wielu przypadkach na działkach nie ma miejsca, aby je postawić. Mimo to liczba składanych wniosków zaskoczyła brwinowski magistrat. – Na obecną chwilę złożono 788 wniosków. Już pierwszego dnia do urzędu wpłynęło ich 369. Każdego kolejnego dnia było ich mniej, jednak zainteresowanie jest ogromne. W 60 proc. przypadków mieszkańcy decydują się na większe kompostowniki (1100l – przyp. red.) – mówi Arkadiusz Kosiński, burmistrz gminy Brwinów.

Gmina przeznaczyła dodatkowe środki na kompostowniki. Możliwe, że magistrat otrzyma wsparcie od lokalnych przedsiębiorców. – Trzy firmy z terenu naszej gminy są zainteresowane zakupem kompostowników. Bardzo spodobał im się ten program. Łącznie powinno być to ponad 100 kompostowników. Gdy podpiszemy umowy możliwe będzie zrealizowanie ich zakupu . Dodatkowo na sesji rady przeznaczono dodatkowe 140 tys. na zakup kompostowników – wyjaśnia brwinowski włodarz.

Teoretycznie każdy mieszkaniec gminy może otrzymać kompostownik, jednak musi spełnić podstawowy warunek. – Chodzi o niezaleganie z opłatami za odbiór odpadów. W tym przypadku przełożyło się to na płatności, gdyż osoby chcące posiadać kompostownik uregulowały należności. Liczymy, że z czasem do programu będą dołączały kolejni chętni – wyraża nadzieję Kosiński.