„Przygody” podczas pokonywania tunelu

Grodzisk Maz.

Wraca sprawa tunelu w ciągu ul. Bałtyckiej w Grodzisku Mazowieckim. Ograniczniki przed przeprawą są często przez kierowców zrywane.

Przypomnijmy. Tunel pod torami PKP w Grodzisku uroczyście otwarto na początku września ubiegłego roku. Jeszcze przed oddaniem do użytku pojawiały się zastrzeżenia do jego wysokości i wątpliwości, czy z przejazdu ulicą Bałtycką będą mogły korzystać służby ratownicze, w tym pogotowie ratunkowe. Ostatecznie okazało się, że karetki w przeprawie mieszczą się, ale nie tak swobodnie jak zapowiadano. Ambulanse zahaczają bowiem anteną o sufit tunelu i muszą zachować minimalną
prędkość podczas przejazdu.

Ku przestrodze
Po kilku miesiącach funkcjonowania podziemnego przejazdu wiadomo już, że kłopoty mają nie tylko kierowcy karetek. Ograniczniki, czyli żółto-czarne belki zawieszone na wysokości 2,5 metra przed wjazdem do tunelu, są często zrywane.

– Żebyśmy nie byli gołosłowni… a jednocześnie ku przestrodze korzystających z tunelu. W poprzednim poście (na portalu Facebook – przyp. red.) wspomnieliśmy o zerwanym po raz kolejny ograniczniku wysokości dla pojazdów przejeżdżających pod torami kolejowymi. Korzystających z tej przeprawy zachęcamy do zachowania szczególnej ostrożności, ponieważ zdarzają się sytuacje, które mogą zagrażać państwa bezpieczeństwu. Przypominamy jednocześnie – na tym odcinku drogi obowiązuje ograniczenie prędkości do 30 km/h Dlaczego o tym piszemy? Bo może powtórzyć się sytuacja z nocy 2 stycznia, kiedy to ktoś uszkodził ogranicznik wysokości na wyjeździe z tunelu po stronie Łąk. Jeden z końców ogranicznika wisiał jedynie około 1,5 m nad jezdnią stwarzając spore zagrożenie w ruchu drogowym. Samochody jadące od strony centrum miasta musiały omijać przeszkodę zjeżdżając niemalże w ostatniej chwili na sąsiedni pas ruchu – ten dla aut jadących w przeciwnym kierunku. Na szczęście do żadnego zderzenia nie doszło. Któryś z użytkowników dróg zaalarmował straż pożarną, która o godz. 7.35 przyjechała usunąć zagrożenie – czytamy na facebookowym profilu „Grodzisk bez lukru”.

Obrywane ograniczniki
Zrywanie belki przed wjazdem do tunelu odnotowuje policja. – Zdarzają się takie sytuacje. Otrzymujemy informacje, że mimo znaków niektórzy kierowcy nie zwracają na nie uwagi albo jadą „na pamięć” i próbują wjechać do tunelu obrywając ogranicznik – mówi st. asp. Katarzyna Zych, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Grodzisku Mazowieckim.

Jak dotąd na miejscu dwukrotnie interweniowali strażacy. Ostatnio we wspomnianą sobotnią noc 2 stycznia, ale zdarzyło się też, że musieli pomagać wyciągać pojazd. – Kierowca samochodu ciężarowego zauważył w ostatniej chwili, że nie wjedzie do tunelu, zaczął zawracać i zakopał się na podmokłym i grząskim podłożu. Miał problemy z wyjazdem i przez około dwie godziny wstrzymany był ruch w tunelu, aby można było ten pojazd wyciągnąć – mówi bryg. Krzysztof Tryniszewski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Grodzisku.

Wyżej nie da rady
Co na to władze miasta? – Wiemy o tym, że ograniczniki są uszkadzane, bo sami je naprawiamy. Przyczyną jest bezmyślność kierowców, ewentualnie nieznajomość własnych pojazdów i ich wysokości. Szczególnie, że ograniczniki umieszczone zostały z pewną tolerancją, czyli 5 cm wyżej niż 2,5 metra. A i tak kierowcy próbują przejeżdżać – twierdzi Piotr Galiński, wiceburmistrz Grodziska. Jak  dodaje, oznakowanie w tym miejscu jest odpowiednie. – Być może jeszcze zostanie uzupełnione, ale wszystkie wymogi formalne spełniamy – mówi.

Czy jest możliwość zawieszenia ogranicznika jeszcze wyżej? Sam tunel ma dokładnie 3 metry i 9 centymetrów. – Nie. Samochody mogłyby uderzać w konstrukcję przeprawy, zagrażając stabilności wiaduktu – ucina wiceburmistrz Galiński.

Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.