Straż Miejska w Pruszkowie ogłosiła przetarg na dostawę fabrycznie nowego pojazdu osobowego, który będzie wykorzystywany w ramach patrolu szkolnego.
Będzie to oczywiście służbowy samochód, oznakowany jako radiowóz straży miejskiej i wyposażony w sygnalizacje świetlno-dźwiękową.
Auto musi być pięcioosobowe i w nadwoziu kombi. Według specyfikacji wypisanej przez strażników, pojazd musi być wyposażony w silnik benzynowy o mocy nie mniejszej niż 100 KM, układ kierownicy ze wspomaganiem, ABS, poduszki powietrzne dla kierowcy i pasażera, szyby i lusterka sterowane elektrycznie, klimatyzację automatyczną, radio z systemem głośnomówiącym itd.
Dostawca samochodu będzie musiał udzielić 24-miesięczną gwarancję na powłokę lakierniczą oraz na elementy mechaniczne.
Pojazd będzie w kolorze srebrnym metalizowanym i zostanie oznakowany. Na bokach pojazdu pojawią się napisy „STRAŻ MIEJSKA”, a w dolnej części nadwozia „PATROL SZKOLNY”.
Termin realizacji zamówienia to cztery miesiące od daty podpisania umowy z wykonawcą. Straż miejska czeka na oferty do 20 maja.
Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.
Mieszkam na Chopina mamy tu kierowce ktory parkuje doslownie jakies 5 cm od drzewa zastawia wyjazd z bramy i zadne rozmowy z nim nie maja sensu a poproszona o interwencje straz miejska nawet nie przyjechala panowie bordowy golf na Chopina 10 ciagle czekamy
Niech te lenie śmierdzące zasuwają na piechotę! Każdy strażnik ma mięsień piwny jak beczka. Oni strzegą naszego bezpieczeństwa. Niech zadbają o kondycje. Patrol pieszy zamiast zmotoryzowanego.
Przyda sie do patrolowania zbikowskich ulic. Tam nigdy za malo prewencji!
Gdzie jest straż jak w parku w niedzielę siedzą z browarami, wódą i klną ???
Czwartek wypił by co.
Znamienne, że Straż Miejska najbardziej nie podoba się osobom, które nadużywanie prawa podmiotowego postrzegają w kategoriach realizacji wolności obywatelskich. Przykłady dla opornych: mój piec to mogę sobie palić śmieciami i sąsiadom nic do tego albo mój pies może nawalić na miejski trawnik, bo posiany z moich podatków.
Problem polega na tym, że marne są efekty gdy zgłasza się łamanie prawa.
Tam co drugi jest do zwolnienia z roboty, a komendant koniecznie musi być wysłany na emeryturę. Organizacji brakuje chęci, umiejętności i polotu. Wszelkie problemy odsuwają od siebie i działają wtedy gdy muszą.
Pruszkowski Bang-Bus na horyzoncie!
Do cowania się w krzekach na M. Z. Sygietyńskiej wystarczy jakiś stary, zardzewiały rupieć.
A auto po godzinach ma służyć komendantowi do odbierania dzieci ze szkoły 🙂 precz ze straża miejską.
Tak, tylko komendant nie ma dzieci w szkole. Nie ma to jak napisać coś mądrego do obiadu.
Jak nie dzieci to prawnuki gdyż już dawno powinien zrobić miejsce bardziej energicznym.
Najlepiej zlikwidować tę zbędną formację.